Dwugłos trenerski

O piątkowym meczu
Mariusz Rumak
Polonia nie ma na co czekać. Jeśli chce grać w pucharach to musi ten mecz wygrać. My mamy tyle samo punktów co Korona i też nie możemy pozwolić sobie na jakiekolwiek straty. Mamy plan na ten mecz, który nie opiera się ani na ciągłych atakach ani na ciągłej defensywie. Te dwie rzeczy trzeba wyważyć.
Czesław Michniewicz
W porównaniu do poprzedniego meczu zmiany na niektórych pozycjach są nieuniknione. Zastanawiamy się jeszcze nad obsadą kilku z nich, bo było kilka problemów w tym tygodniu. Niektórzy nie trenowali cały czas jak na przykład Przyrowski, niektórzy mieli urazy i jak Cotra raz musieli zejść wcześniej z treningu. Jutro mamy jeszcze troszkę czasu, żeby się nad tym

O rywalu
Mariusz Rumak
W ostatnich meczach gra Polonii była oparta na dwójce dobrych napastników, którzy są ich najgroźniejszymi zawodnikami. Za nimi ustawione są dwie czwórki, zarówno w pomocy jak i obronie. Mają dobrą jakość na każdej pozycji, a także na ławce. Jeśli załapią odpowiedni rytm mogą być groźni. Są jednak bardzo nierówni. Zdarzają im się przestoje i to można wykorzystać.
Czesław Michniewicz
Po odpadnięciu z Pucharu Polski wydawało się, że ten sezon jest dla Lecha stracony. Teraz wygrywają wiele spotkań i emocje odżyły na nowo. Jest tam pozytywna motywacja. Pokazuje to sam fakt, że spodziewamy się gry przy dużej liczbie widzów. Kibice i piłkarze Lecha wierzą, że ten sezon może być udany dla nich, ale my również wierzymy w siebie. Myślę, że gra bez Rudneva jest dla Lecha trudnym rozwiązaniem. Gdy on nie strzelał to Lech nie wygrywał. Jeśli nie zagra, to wiadomo, że nie strzeli. Są tam jednak też inni zawodnicy, jak Ubiparip czy Ślusarski. Oni również potrafią strzelać bramki, ale są też inne rozwiązania.

O deklaracjach prezesa Józefa Wojciechowskiego
Mariusz Rumak
Nie analizuje tego w żaden sposób. Poprzez wypowiedzi prezesa Wojciechowskiego na pewno sytuacja w tym klubie jest niejasna. To na pewno nie ułatwia Polonii przygotowań do piątkowego spotkania. Podejrzewam, że zawodnicy Czarnych Koszul podchodzą do tego indywidualnie. To są jednak problemy trenera Michniewicza.
Czesław Michniewicz
Gdzieś to siedzi w tyle głowy każdego z nas, ale staramy się o tym jak najmniej mówić. Powiedziałem zawodnikom, że ta sytuacja jest dla nas trudna, bo taka decyzja prezesa powoduje wkradanie się większej niepewności. Niemniej jednak wszystko zależy od nas. Jeśli dobrze zagramy trzy następne mecze, wtedy będzie duża szansa na grę w pucharach i to będzie szansa dla każdego z nas, aby odnaleźć się w Polonii lub innym klubie. Teraz każdy będzie grać dla Polonii, ale także dla siebie. Chciałbym, aby zawodnicy tak do tego podchodzili. Nie chcę, by ktoś tutaj rozpaczał, że stało się coś złego. Deklaracja prezesa jest taka jaka jest, musimy się z tym pogodzić. Dla nas najważniejsze będzie to co się stanie w następnych meczach. Od tego zależy nasza przyszłość. O siebie się najmniej troszczę, tu chodzi o drużynę. Chcę, by ten zespół jak najlepiej grał. Moja sytuacja jest klarowna. Mam kontrakt do końca rundy. Zawodnicy mają dłuższe umowy i oni bardziej się tym martwią, dlatego moja rola polega na tym, by przez ten tydzień jeszcze nie myśleli co będzie latem. Rozwiązań jest dużo i nikt nie wie, jak to dalej się potoczy.