Gol bramkarza Standard Liege w doliczonym czasie gry na wagę punktu, pucharowa wygrana SL Benfica w rezerwowym składzie, a także umacniające na pozycji lidera zwycięstwo Rangers FC - tak w skrócie wyglądał weekend rywali Lecha Poznań w fazie grupowej Ligi Europy. Zapraszamy na kolejny odcinek naszego cyklu "Akcja obserwacja".
Portugalczycy w ten weekend nie rozgrywali meczu ligowego. Za to rywalizowali w Pucharze Portugalii, czyli Taça de Portugal. Ich rywalem było trzecioligowe Paredes, więc trener Jorge Jesus dał odpocząć większości piłkarzy z podstawowego składu. Z zawodników, którzy ostatnio regularnie pojawiali się w jedenastce, na boisko wybiegli tylko boczny obrońca Gilberto oraz środkowy pomocnik Pizzi. Benfica wygrała 1:0 po golu Greka Andreasa Samarisa, który jednak nie jest zgłoszony do europejskich pucharów. 31-latek występuje w drużynie Orłów od sześciu lat.
Niesamowity mecz rozegrali w weekend najbliżsi rywale Kolejorza (czwartek, godz. 21). Lech rzutem na taśmę stracił dwa punkty przeciwko Rakowowi Częstochowa (3:3), a Belgowie zyskali punkcik w rywalizacji z Eupen. Gospodarze prowadzili 1:0 po golu Merveille’a Bokadiego po wrzutce z rzutu wolnego. Wyrównanie padło dość szybko, a tuż przed przerwą Standardowi sytuację mocno skomplikowała czerwona kartka dla Edena Shamira. Sędzia najpierw pokazał mu drugą żółtą kartkę, ale po analizie VAR zmienił decyzję i usunął go bezpośrednio z murawy. Po zmianie stron goście wyszli na 2:1, a tuż przed upływem regulaminowego czasu podwyższyli rezultat. Konsultacja VAR jednak odebrała im to trafienie, a w 96. minucie ekipa z Liege wyrównała. I zrobił to bramkarz Arnaud Bodart! Po dośrodkowaniu piłka została wstrzelona przed bramkę i dobrze ustawiony golkiper zmienił tor lotu prawą nogą ratując w ten sposób punkt. Czerwono-biali mają 23 punkty i zajmują piąte miejsce, ale ich strata do lidera wynosi zaledwie trzy punkty.
Nie zatrzymuje się lider ligi szkockiej. W piętnastu meczach zespół Stevena Gerrarda odniósł trzynaście zwycięstw i dwa razy zremisował. Bilans bramkowy to natomiast 41-3! Przewaga nad drugim w tabeli Celtikiem urosła do 11 punktów. The Gers podejmowali w niedzielę trzeci w tabeli Aberdeen i odprawili tę ekipę z wynikiem 4:0. Gole strzelili Ryan Kent, Kemar Roofe, Scott Arfield oraz James Tavernier z rzutu karnego.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe