Lech Poznań nie wygrał trzech ostatnich spotkań biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki. Taka seria przydarzyła się Niebiesko-Białym w tym sezonie na przełomie sierpnia oraz września, kiedy lechici nie potrafili pokonać Spartaka Trnawa (1:3), Śląska Wrocław (1:3) oraz Górnika Zabrze (1:1).
Kolejorz kapitalnie dobrze rundę wiosenną. Drużyna ze stolicy Wielkopolski pokonała Zagłębie Lubin (2:0) oraz Jagiellonię Białystok (2:1). W kolejnych dwóch meczach lechici byli lepsi od rywali, jednak nie potrafili wykorzystać swojej przewagi, w wyniku czego zremisowali ze Śląskiem Wrocław (0:0) i przegrali po dogrywce z Pogonią Szczecin (0:1), tym samym pożegnali się z rozgrywkami Fortuna Pucharu Polski. Niebiesko-Białym nie udało się wrócić na zwycięską ścieżkę również w starciu z Rakowem Częstochowa, który wygrał 4:0.
- To był bardzo bolesny mecz dla nas wszystkich. Nie można o nim zapomnieć, bo popełniliśmy za dużo błędów. Musimy teraz wszystko przeanalizować dokładnie, wyciągnąć z tego wnioski i wykonać odpowiednią pracę na boisku - mówi Joel Pereira.
Lechici w tym sezonie tylko jeden raz mieli tak słabą passę. Niebiesko-Białym udało się ją przerwać za czwartym podejściem, wtedy przypadło to na derbowe starcie z Wartą (2:0). W najbliższy weekend Lecha Poznań czeka wyjazd do Zabrza. Z pewnością nie będzie to łatwa rywalizacja, ponieważ Górnik wygrał ostatnie sześć meczów na własnym stadionie. Piłkarze Kolejorza muszą również gonić czołówkę, ponieważ strata do liderującego Śląska Wrocław wzrosła do pięciu punktów.
- Musimy przede wszystkim skupić się na najbliższym meczu z Górnikiem. To jest odpowiednia droga, jeśli patrzysz za daleko w przyszłość, na końcówkę sezonu, możesz zapomnieć o tym co czeka cię za rogiem. Teraz gramy z Górnikiem i najważniejsze jest zwycięstwo - opowiada Portugalczyk.
Zapisz się do newslettera