- My jesteśmy Lechem Poznań. Nam wręcz przystoi wygrywać mecze seriami i to obojętnie przeciwko komu gramy. Jesteśmy takim klubem, że musi się to stać normalnością - mówi przed meczem z ŁKS-em zawodnik Kolejorza, Tymoteusz Puchacz.
Przełom listopada i grudnia jest naprawdę udanym okresem dla zawodników trenera Dariusza Żurawia. Pucharowe zwycięstwo ze Stalą Stalowa Wola było trzecim wygranym meczem z rzędu i od czasu listopadowej przerwy reprezentacyjnej Lech jest niepokonany, a dodatkowo wszystkie te starcia zakończył na "zero z tyłu".
- Jeżeli nie traci się bramek to właściwie ma się już zapewniony jeden punkt, a strzelając gola masz już zwycięstwo. Gramy dobrze w obronie, zawsze coś zdobywamy z przodu i widać, że ostatnio nam się to bardzo dobrze udaje. Oby było tak dalej - twierdzi Tomasz Dejewski.
Zawodnikom Lecha Poznań bardzo zależy na kontynuowaniu tej dobrej passy. Do zakończenia 2019 roku zostały trzy spotkania, a najbliższe z nich niebiesko-białych czeka już w sobotę. Na stadionie przy ulicy Bułgarskiej podejmą beniaminka PKO Ekstraklasy, czyli Łódzki Klub Sportowy.
- Mamy teraz naprawdę dobrą passę i zrobimy wszystko, żeby ją kontynuować. Z ŁKS-em czeka nas trudny mecz, który odbędzie się po intensywnym tygodniu. Nie mamy wiele czasu, a więc musimy szybko wypocząć i być gotowym na sobotę. Spotkanie w Łodzi było dla nas bardzo trudne, a więc wiemy czego spodziewać się przy Bułgarskiej i musimy walczyć o kolejne trzy punkty - komentuje Mickey van der Hart.
- ŁKS jest dosyć nieprzewidywalnym zespołem. Potrafią spiąć się na mocniejszego przeciwnika, a za chwilę przegrywają dosyć łatwo z niżej notowaną drużyną. Wyjdziemy maksymalnie skoncentrowani i zrobimy wszystko, żeby sięgnąć po kolejne trzy punkty - wtóruje mu Dejewski.
Zespół prowadzony przez trenera Kazimierza Moskala zajmuje obecnie czternaste miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy. Łodzianie są jednym z gorzej grających na wyjazdach zespołów i jak na razie z obcych stadionów przywieźli jedynie cztery punkty, a jedyne zwycięstwo zanotowali jeszcze w lipcu, kiedy pokonali Cracovię. Piłkarze Kolejorza nie ukrywają, że w sobotę interesuje ich jedynie zwycięstwo.
- Jesteśmy w bardzo dobrych nastrojach przed ŁKS-em. Spokojnie i bez euforii jedziemy dalej. My jesteśmy Lechem Poznań. Nam wręcz przystoi wygrywać mecze seriami i to obojętnie przeciwko komu gramy. Jesteśmy takim klubem, że musi się to stać normalnością. Musimy być pokorni, pracować i na pewno będzie dobrze - podsumowuje Tymoteusz Puchacz.
Zapisz się do newslettera