Juniorzy starsi Lecha Poznań wygrali zaległe spotkanie z Bałtykiem Koszalin i awansowali na pierwszą pozycję w tabeli Centralnej Ligi Juniorów grupy zachodniej. – Jestem zadowolony z postawy moich zawodników – ocenia szkoleniowiec Niebiesko-białych, Krzysztof Kołodziej.
Środowe starcie juniorów starszych z Bałtykiem zakończyło się zwycięstwem Kolejorza 1:0. Jedynego gola zdobył Eryk Kryg. Pomocnik Lecha popisał się efektownym uderzeniem z rzutu wolnego. Tym samym lechici nadal pozostają jedynym, niepokonanym zespołem w lidze. W pięciu meczach odnieśli cztery zwycięstwa i jeden remis. Trzynastokrotnie trafiali do siatki rywali, tracąc przy tym cztery gole.
– Założenie na ten mecz było takie, aby dokonać kilku zmian w składzie. Chcieliśmy dać odpocząć kadrowiczom, dzięki czemu swoją szansę gry otrzymali zmiennicy. Co prawda nie odnieśliśmy przekonującego zwycięstwa, ale chłopacy obronili się swoją grą. Dali odpowiednią jakość zespołowi – mówi.
Piłkarze Bałtyku do środowego spotkania przystąpili bardzo zmotywowani. Nie zaskoczyło to jednak trenera Kołodzieja. – Przed meczem wiedzieliśmy, że Bałtyk to zespół bazujący na cechach mentalnych. Ambitnie walczyli o wyrównującego gola do ostatniego gwizdka sędziego. Spotkanie z moją drużyną wiele ich kosztowało, co zresztą było widać – dodaje.
Juniorzy starsi mają w swoim składzie wielu młodych zawodników, którzy rozgrywają debiutancki sezon w CLJ. Absencja kadrowiczów była doskonałą okazją dla trenera, aby skorzystać z kilku najzdolniejszych graczy, występujących na co dzień w drużynie juniora młodszego. Swoją szansę otrzymali między innymi Mateusz Skrzypczak i Bartosz Bartkowiak.
– Nasz trzon zespołu z rocznika 2000 radzi już sobie bardzo dobrze. W spotkaniu z Bałtykiem wystawiłem kilku zawodników z drużyny juniora młodszego. Widać było między nimi różnicę. Chłopacy, którzy pracują z nami od dwóch miesięcy prezentowali się zdecydowanie lepiej. Zdaję sobie sprawę, że każdy z tych graczy potrzebuje trochę czasu i jestem przekonany, że z czasem zawodnicy z zespołu juniora młodszego będą prezentować się równie dobrze – twierdzi trener Kołodziej.
Zapisz się do newslettera