Pierwszy gwizdek meczu pomiędzy Lechem Poznań a Pogonią Szczecin wybrzmi w niedzielę, 2 kwietnia o godzinie 17:30. Sprawdźmy, co słychać u naszego rywala.
W niedzielne popołudnie na Stadionie Poznań dojdzie do 82. meczu pomiędzy obiema drużynami. Bilans tych starć jest równy, bowiem lechici odnotowali dwadzieścia siedem zwycięstw, padło dwadzieścia siedem remisów, dwadzieścia siedem razy niebiesko-biali przegrali. Liczba bramek jest z kolei na korzyść poznaniaków - lechici w historii potyczek obu ekip strzelili 107 goli, tracąc ich przy tym 99.
Pogoń jest obecnie na 4. miejscu w tabeli PKO BP Ekstraklasy, a do Kolejorza traci trzy punkty. Portowcy nieznacznie lepiej wyglądają podczas meczów rozgrywanych na wyjazdach. Ekipa ze Szczecina w delegacjach sięgnęła po 21 punktów (6 wygranych, 3 remisy, 4 porażki), z kolei w starciach domowych to dziewiętnaście "oczek" (5-4-3).
- Jeśli chodzi o ten mecz, najważniejsze jest, aby nie myśleć o sytuacji w tabeli. To nie pomoże nam podczas spotkania. Musimy grać tak jak graliśmy do tej pory, ale musimy być skuteczniejsi w polu karnym rywala. Ekipa z Poznania ma wielu bardzo dobrych zawodników na wielu pozycjach i wydaje się, że jest teraz lepsza niż na początku sezonu. Świadczą o tym też jej występy w europejskich pucharach. To będzie dla nas wielkie wyzwanie, ale oczekujemy go z niecierpliwością. To będzie rywalizacja dwóch drużyn, które duży nacisk kładą na futbol ofensywny - mówi trener Pogoni Szczecin, Jens Gustafsson.
- Jeśli skupimy się na tych pozycjach, na których oni są najmocniejsi, to otworzymy im szansę zaskoczyć nas na innych. Lech ma różne sposoby rozgrywania ataków. Nie tylko z użyciem obrońców, ale i bokami i innymi metodami. Nie możemy skupiać się na jednej rzeczy. Musimy zneutralizować Lecha jako całość. Musimy być bardzo zdyscyplinowani w obronie i skupiać się na każdym pojedynczym momencie meczu - dodaje.
Sytuacja zdrowotna w ekipie Portowców jest całkiem dobra, ale do spotkania z Kolejorzem szczecinianie przystąpią z kilkoma brakami kadrowymi. Do Poznania nie przyjedzie trzech kontuzjowanych zawodników, m.in. Marcel Wędrychowski.
- Marcel ma pewne problemy od meczu wyjazdowego z Zagłębiem Lubin. Może nawet nieco dłużej. Z tego powodu był ostatnio poza drużyną w niektórych meczach i na treningach. Po spotkaniu z Koroną podjęliśmy decyzję, że powinien bardziej skoncentrować się na rehabilitacji. Wydaje się, że to było właściwe. Nie jestem lekarzem, ale Marcel ma jakiś problem z przywodzicielem - wyjaśnia szkoleniowiec Portowców.
Nieobecni: Kacper Smoliński, Stanisław Wawrzynowicz, Marcel Wędrychowski
Występ pod znakiem zapytania: brak
Pauzujący: brak
R, W, P, W / 0:0, 1:0, 0:2, 1:0
Zapisz się do newslettera