Pierwszy gwizdek meczu pomiędzy Lechem Poznań a Legią Warszawa wybrzmi w sobotę, 16 kwietnia o 17:30. Sprawdźmy, co słychać u naszego rywala ze stolicy kraju.
W niedzielne popołudnie na stadionie w Warszawie dojdzie do 127. ligowego meczu pomiędzy obiema drużynami. Przed Kolejorzem trudne zadanie, bo ogólny bilans starć obu zespołów wypada na korzyść gospodarzy, którzy z dotychczasowych meczów wygrali 55, drużyny podzieliły się punktami w 33 pojedynkach, a 38 razy górą byli niebiesko-biali. Liczba bramek również jest po stronie ekipy z Warszawy - lechici w historii ligowych potyczek obu ekip strzelili 114 goli, tracąc ich przy tym 165.
- Dokonaliśmy analizy stylu gry Lecha. Wiemy, z jaką drużynę będziemy mieli do czynienia. Lech potrafi grać atrakcyjną piłkę, ma wypracowane automatyzmy, dobrze operuje futbolówką na połowie przeciwnika - mówi trener Legii Warszawa, Kosta Runjaić na przedmeczowej konferencji prasowej. - Zagramy z aktualnym mistrzem Polski, który skład tworzył z myślą o grze w europejskich pucharach. Oznacza to, że brak dwóch, trzech piłkarzy nie jest aż tak ogromnym problemem. Mają wartościowych zmienników, którzy będą chcieli pokazać się z dobrej strony - dodaje.
Wojskowi plasują się na 2. miejscu w tabeli i mają siedem punktów przewagi nad Kolejorzem. Patrząc na tabelę to warszawianie radzą sobie lepiej w spotkaniach domowych, bowiem przy Łazienkowskiej jeszcze nie przegrali (dziewięć wygranych, cztery remisy). Dobrą passą Legia może pochwalić się od początku 2023 roku, ponieważ wiosną są jedyną niepokonaną drużyną w PKO BP Ekstraklasie.
- W przypadku wygranej z Lechem niejako przesądzi się sytuacja wicemistrzostwa - twierdzi szkoleniowiec Legii, który na konferencji zapowiedział też, że w niedzielę w bramce Wojskowych zagra Dominik Hładun. Z kolei w starciu przeciwko Lechowi nie wystąpi Maik Nawrocki, który pauzuje za cztery żółte kartki.
Nieobecni: Blaž Kramer
Występ pod znakiem zapytania: brak
Pauzujący: Maik Nawrocki
R, W, W, W / 2:2, 3:1, 2:0, 2:0
Zapisz się do newslettera