Pierwszy gwizdek meczu pomiędzy Lechem Poznań a Górnikiem Zabrze wybrzmi w sobotę, 9 marca o 20:00. Sprawdźmy, co słychać u naszego rywala ze Śląska.
W sobotni wieczór na Arenie Zabrze dojdzie do 105. spotkania pomiędzy obiema drużynami. Bilans tych starć wypada na korzyść Kolejorza i wynosi czterdzieści pięć zwycięstw, trzydzieści remisów oraz dwadzieścia dziewięć porażek niebiesko-białych. Liczba bramek również jest po naszej stronie - lechici w historii potyczek obu ekip strzelili 148 goli, tracąc ich przy tym 122.
- Jeśli popatrzymy na ostatnie spotkanie Lecha i to, że wysoko przegrali z jednym z kandydatów na mistrza, a także odpadli z Pucharu Polski, to jest to dla nich problem. I ta sytuacja w takim klubie, z takimi ambicjami, to jest moment, w którym chcą poprawić swoją sytuację. A jadą do wymagającego przeciwnika, jakim jest Górnik i właśnie dlatego musimy być bardziej skoncentrowani, uważać na zranionego Lecha. Wszyscy wiemy, że zranione zwierzę jest jeszcze bardziej niebezpieczne - mówi trener Górnika, Jan Urban.
Zabrzanie plasują się obecnie na siódmym miejscu w tabeli i do Kolejorza tracą pięć punktów. Trójkolorowi chociaż początek sezonu mieli trudny, a w pewnym momencie znajdowali się w strefie spadkowej, to z każdym kolejnym meczem radzili sobie coraz lepiej, a start wiosny mogą zaliczyć do bardzo udanych, ponieważ w 2024 roku przegrali tylko raz - z Widzewem Łódź 1:3.
Ogólnie patrząc na tabelę, to zabrzanie więcej punktów zdobyli w spotkaniach domowych, bo wygrali siedem z nich, dwa zremisowali i tyle samo przegrali. Jeśli chodzi o starcia rozgrywane w delegacji, to z wyjazdów do Zabrze przywieźli dwanaście punktów legitymując się bilansem trzech zwycięstw, trzech remisów i sześciu porażek.
- Grając w sobotę w Zabrzu i przy takiej frekwencji, to chce się grać. Musimy wykorzystać sytuację, ale istnieje niepewność. Nie możemy pozwolić, żeby Lech się napędził w tej dobrej atmosferze na stadionie - wyjaśnia trener Urban. - Takie mecze mobilizują dodatkowo każdą drużynę, bo masz w nich więcej do wygrania niż przegrania. Zawodnicy nie są wtedy tak zestresowani, bo nie są faworytami. I wtedy zdarzają się niespodzianki - dodaje.
Sytuacja zdrowotna w ekipie z Zabrza jest bardzo dobra i nikt nie musi pauzować. Ponadto do składu może wrócić zawieszony wcześniej za kartki Rafał Janicki. - Wszyscy są zdrowi i są do mojej dyspozycji na najbliższy mecz - krótko wyjaśnia szkoleniowiec Górnika.
Nieobecni: brak
Występ pod znakiem zapytania: brak
Pauzujący: brak
W, P, W, W / 2:1, 1:3, 3:1, 3:1
Zapisz się do newslettera