W sobotę Lech Poznań rozegra przedostatnie wyjazdowe spotkanie w tym sezonie. Sprawdźmy, jak wygląda sytuacja u najbliższego rywala Kolejorza - Cracovii.
"Mecz przyjaźni" będzie takim pewnie tylko z nazwy. Oba zespoły mają wciąż nadzieje na zajęcie czwartego miesjca, premiowanego awansem do eliminacji do Ligi Europy. Bliżej tego jest drużyna z Krakowa, plasująca się oczko niżej. Choć nie spełnią się przedsezonowe oczekiwania trenera Michała Probierza (mistrzostwo Polski), to jednak perspektywa gry w pucharach wciąż motywuje szkoleniowca oraz jego zawodników. - Jesteśmy faworytem i chcemy to spotkanie wygrać oraz pokazać, że mamy silny zespół - powiedział Probierz na przedmeczowej konferencji prasowej.
Będzie to trzecie spotkanie obu zespołów w tym sezonie, a także trzeci w ogóle wyjazd Lecha do Krakowa w obecnej kampanii. Ostatni pojedynek tych drużyn miał miejsce właśnie w dawnej stolicy Polski - 2 grudnia gol Mateusza Wdowiaka przesądził o zwycięstwie Cracovii. Od tego czasu w Poznaniu wydarzyło się wiele, o czym przypomina trener gospodarzy.
- Chyba nikt nie spodziewał się takiego Lecha, niemniej w grupie mistrzowskiej gra zupełnie inaczej. Zespół ten ma dużo zawodników, którzy w przyszłości mogą wiele znaczyć. Ciągłe zmiany w klubie powodują, że nie ma tej stabilności, ale nie lekceważyłbym ich. Mają duże indywidualności, które mając dużo swobody pokazują, że potrafią grać - podkreślił niespełna 47-letni szkoleniowiec.
Cracovia znajduje się także w lepszej sytuacji zdrowotnej. Pewna jest absencja brazylijskiego napastnika Viniciusa oraz pomocnika Marcina Budzińskiego. Ten ostatni powrócił do treningów, jednak nie będzie brany pod uwagę przez Probierza w sobotę. Poza tym trenera "Pasów" cieszy kadra, jaką dysponuje. Pragnie ją ustabilizować i sukcesywnie odmładzać, o czym świadczy decyzja o utworzeniu drużyny rezerw. Prowadzić je będzie znany z ekstraklasowych boisk Piotr Giza.
- Mamy stabilną sytuację. Nie musimy nikogo sprzedawać, a prof. Filipiak chce zatrzymać wszystkich zawodników. Piłkarze i menedżerowie mogą przebierać nogami, ale muszą sobie także zdawać sprawę z tego, że w tym klubie chcemy coś stworzyć i zrobić silny zespół, a nie co pół roku budować nowy. Mam nadzieję, że dotychczasowe dwa lata trudnej budowy zaprocentują stabilnością - powiedział trener Probierz.
Sobotnie spotkanie pomiędzy Cracovią i Lechem Poznań rozpocznie się o godzinie 20:30.
Zapisz się do newslettera