Przeszkodą do pokonania przez Lecha Poznań w drodze do czwartej rundy eliminacji Ligi Europy będzie w środę wieczorem Apollon Limassol. Sprawdziliśmy, co słychać przed spotkaniem w obozie Cypryjczyków.
Apollon Limassol w ostatnich siedmiu latach czterokrotnie grał w fazie grupowej Ligi Europy i podobny cel Cypryjczycy chcieliby osiągnąć także w obecnym sezonie. Rywale Kolejorza prezentowali w minionych tygodniach wysoką formę. Liga cypryjska, podobnie jak ekstraklasa, ma za sobą już cztery rozegrane kolejki i Apollon bez porażki na koncie jest po nich liderem. Trzy zwycięstwa i jeden remis oraz bardzo dobry bilans bramkowy 11:2 to dorobek ekipy z Limassol.
W ostatni weekend Apollon zmierzył się w wyjazdowym meczu z Anorthosisem Famagusta i z dużą łatwością wygrał 3:1. Żadnych problemów rywale Lecha nie mieli także w pierwszej rundzie eliminacji do Ligi Europy, gdy 5:1 pokonali gruzińskie Saburtalo Tbilisi. Bardziej namęczyć musieli się przed tygodniem, gdy w drugiej rundzie kwalifikacji udali się na Kretę i pokonali tamtejsze OFI skromnie 1:0. Łącznie Apollon jest niepokonany w meczu o stawkę od drugiej połowy lutego, gdy w ćwierćfinale Pucharu Cypru uległ po dogrywce Achnasowi.
- Mecz będzie na pewno bardzo trudny. Chociaż mieliśmy mało czasu, udało nam się przeanalizować grę Lecha. To szybko grający w piłkę i agresywny zespół, będziemy więc musieli w trakcie spotkania cały czas zachowywać wysoki poziom koncentracji. Gramy u siebie, a naszym celem jest awans, ale szanse na ten moment oceniam jako 50 na 50 – powiedział na przedmeczowej konferencji prasowej trener Apollonu Sofronis Augustis.
W podobnym tonie na temat rywalizacji z Lechem wypowiada się napastnik zespołu z Limassol Ioannis Pittas. - Mecz będzie ciężki, ale damy z siebie wszystko, by go wygrać i przejść do kolejnej rundy kwalifikacji. Wierzę w naszą drużynę - powiedział snajper Apollonu podczas wtorkowego spotkania z cyprysjkimi dziennikarzami.
Nie do końca jasna jest sytuacja kadrowa Apollonu przed meczem z Lechem. W bramce Cypryjczyków na pewno nie będzie mógł wystąpić kontuzjowany Szwajcar Joel Mall, a między słupkami stanie Dimitris Dimitriou. W obecnym sezonie jak do tej pory obaj golkiperzy występowali na zmianę i mają na koncie po jednym meczu w eliminacjach do Ligi Europy. Pod znakiem zapytania stoi także występ dwójki obrońców - Joao Pedro oraz Hectora Yuste, zagrać powinien za to Diego Aguirre, który także w ostatnich dniach zmagał się z problemami zdrowotnymi.
Zapisz się do newslettera