Bukmacherzy w pojedynku Lecha Poznań i AIK Solna jako faworyta wskazują ekipę Kolejorza. Tego zdania nie podzielają jednak trenerzy obu drużyn, którzy uważają, że szanse obu zespołów na awans do kolejnej rundy są bardzo wyrównane.
Lech Poznań mimo, że jest dopiero w okresie startowym to do tego spotkania przystąpi mając już za sobą cztery mecze o stawkę. Podopieczni Mariusza Rumaka w tych meczach nie znaleźli pogromcy. Dwa razy wygrali na własnym boisku i dwukrotnie zremisowali na wyjeździe. - Lech inaczej gra u siebie i inaczej na wyjeździe. To jest dobrze zorganizowany zespół z doświadczeniem w europejskich pucharach. Ma w swoim składzie kilku bardzo szybkich zawodników, którzy potrafią być bardzo groźni w kontrataku - charakteryzuje drużynę Lecha, trener AIK Solna Andreas Alm.
AIK do starć z Lechem również przystąpi podbudowany. Zespół z przedmieść Sztokholmu wygrał swoje trzy ostatnie mecze w stosunku 1:0. Dzięki temu podopieczni Andreasa Alma wywalczyli awans do III rundy eliminacyjnej Ligi Europy i awansowali w ligowej tabeli na trzecie miejsce. - Oni reprezentują taki typowy skandynawski futbol. Bardzo bezpośredni, oparty na długich podaniach i licznych dośrodkowaniach. W każdej formacji mają niezłych zawodników, w tym dobrze nam znanego bramkarza Ivana Turinę. Na pewno musimy mieć się na baczności - opisuje zespół rywala, trener Lecha Poznań Mariusz Rumak.
Piłkarzom Lecha Poznań nie bardzo pasuje styl gry szwedzkiej drużyny, ale mają już pomysł jak zneutralizować drużynę z Solny. - Do każdego rywala trzeba umieć się przystosować, ale przede wszystkim w takim wypadku trzeba przeciwnikowi narzucić swój styl gry. My lepiej czujemy się, gdy operujemy piłką i w taki sposób będziemy chcieli grać - mówi pomocnik Lecha Poznań Mateusz Możdżeń.
Zapisz się do newslettera