Przejmuje Pan funkcję dyrektora sportowego w trudnym momencie dla klubu.
- Na pewno jest to okres zmian, jednak taki klub jak Lech zawsze będzie grał o najwyższe cele. Chcemy natychmiast powrócić na europejskie salony. Naturalnym celem i ambicją takiego zespołu jest walka o mistrzostwo. Są jednak też inne założenia. Chcemy, aby do pierwszego zespołu wchodziło więcej niż do tej pory młodych zawodników. Sukces można zbudować na dwa sposoby. Pierwszym jest kupno zawodników, natomiast drugim wychowanie młodych piłkarzy. Ta druga opcja jest trudniejsza, ale na nią chcemy się zdecydować. Potrzebna jest cierpliwość. Można byłoby powiedzieć dajcie nam 5 lat to zbudujemy potężny zespół. W Lechu jednak nie można czekać tak długo, więc trzeba ten proces wprowadzać spokojnie.
Czy wiadomo już co z zawodnikami, którym kończą się kontrakty, kto będzie nowym kierownikiem drużyny i czy będą jeszcze zmiany w sztabie szkoleniowym?
- Cały czas trwają rozmowy związane z przedłużaniem kontraktów. Dla obu stron najlepiej byłoby gdyby zakończyły się szybko, ale nie zawsze tak się udaje. Zdajemy sobie jednak sprawę, że musimy to zrobić jak najprędzej. Kierownika drużyny poznamy natomiast na początku przyszłego tygodnia. Na razie mamy dwóch kandydatów. Z kolei tematu zmian w sztabie szkoleniowym jeszcze nie poruszaliśmy.
Cała rozmowa w LechTV.
Zapisz się do newslettera