Bramkarz juniorów starszych Lecha Poznań, Wiktor Nowicki podpisał w minionych dniach trzyletni kontrakt z Kolejorzem. - Wiktor to bramkarz, który doskonale wpisuje się w styl grania naszej Akademii. Posiada bardzo wysokie umiejętności w bronieniu, ale także potrafi nowocześnie poruszać się na przedpolu. Cieszymy się, że przez następne lata będzie rozwijał się nadal u nas - mówi o 15-letnim zawodniku dyrektor sportowy Akademii, Marcin Wróbel.
Młody golkiper trafił do Kolejorza pod koniec 2014 roku. Wcześniej trenował w FA Leszno, a przez skautów Lecha został wypatrzony na jednym z turniejów. Od momentu, gdy dostał zaproszenie na trening bramkarski przy ulicy Bułarskiej, dołączył do drużyny prowadzonej przez trenera Karola Bartkowiaka. Następnie przyszedł czas na przejście do ekipy szkoleniowca Amilcara Carvalho, w której był młodszy o rok od reszty zespołu. Latem 2017 roku urodzony w Lesznie bramkarz zasilił szeregi wronieckiej części Akademii i to w niej pokonuje kolejne szczeble do dziś, obecnie wchodząc w skład kadry juniorów starszych.
- Dość szybko i łatwo przystosowałem się do warunków i nowego otoczenia. Mamy wszystko blisko, i szkołę, i boiska, na których trenujemy, a starsi koledzy okazali się bardzo pomocni. Zawsze mogłem liczyć na ich wsparcie - ocenia z perspektywy czasu swoje początki we Wronkach Nowicki.
We wrześniu 2018 roku doznał urazu kolana, a diagnoza musiała brzmieć dla niego przygnębiająco, miał on bowiem stracić rundę jesienną. Jak sam wspomina, nawet ten trudny okres wiele go nauczył. - Kontuzja dla każdego sportowca jest przykra, ale po czasie mogę powiedzieć, że nauczyła mnie większej samodyscypliny. To ode mnie i mojego własnego wysiłku zależało, czy mogłem szybciej dojść do zdrowia i wrócić do treningów. Nauczyła mnie też większej cierpliwości, lecz cały czas wiedziałem, że wrócę bardziej zmotywowany do dalszej pracy - opowiada urodzony w 2004 roku zawodnik, który wzoruje się na Marku-Andre ter Stegenie z powodu jego pewności siebie i umiejętności gry nogami.
Tak jak postanowił wtedy, tak zrobił, ponieważ przerwa od gry nie zmieniła jego sytuacji nie tylko w klubie, ale i w młodzieżowych reprezentacjach Polski. Był ich zawodnikiem przed urazem i na zaufanie selekcjonerów biało-czerwonych mógł liczyć także po jego wyleczeniu. - Każde powołanie do kadry stanowi dla mnie duże wyróżnienie. Najbardziej z meczów reprezentacji pamiętam ten przeciwko Słowacji, po którym dostałem nagrodę dla najlepszego gracza spotkania - podkreśla bramkarz, który akurat na zbliżające się SudAmericano Sub-15 Cup został powołany na listę rezerwową. Jak jednak sam zapowiada, będzie w dalszym ciągu pracował na kolejne wyróżnienia i możliwość występów z orzełkiem na piersi.
Radości z podpisania umowy z obiecującym golkiperem nie kryje również dyrektor sportowy Akademii. - To bramkarz, który posiada bardzo wysokie umiejętności w bronieniu, ale także - co jest jego dużym atutem - potrafi nowocześnie poruszać się na przedpolu. Jest wsparciem obrońców również wtedy, gdy zespół posiada piłkę. Wiktor rozwija się harmonijnie, czego potwierdzeniem są liczne powołania do reprezentacji Polski. Cieszymy się, że przez następne lata będzie rozwijał się nadal u nas - nie ukrywa Marcin Wróbel.
Zapisz się do newslettera