W ubiegłym sezonie zespół Lecha Poznań uplasował się na podium w tabeli Młodej Ekstraklasy, zajął trzecie miejsce. W tym roku Kolejorz finiszował dopiero na 10 miejscu. To chyba spore rozczarowanie?
- Ja nie traktuję tego w tych kategoriach. Choć miejsce w pozycja w tabeli nie jest imponująca to jednak w mojej ocenie był to dobry sezon. Plusów było na pewno więcej niż minusów.
Jakie to plusy?
- To przede wszystkim zauważalny rozwój młodych zawodników jak Szymon Drewniak i Tomasz Kędziora. Z dobrej strony pokazał się też Michał Jakóbowski. Do naprawdę dobrej formy doszedł Bartosz Bereszyński. Dobrze w zespół wkomponował się też Jakub Kapsa. Zwróciłbym też uwagę na dobrą grę z naszej strony, zwłaszcza w rundzie wiosennej. W każdym meczu stwarzaliśmy sobie też mnóstwo sytuacji pod bramką naszych rywali. I z tego jestem najbardziej zadowolony.
Gra rzeczywiście fragmentami napawała dużym optymizmem. Jednak nadal szwankuje skuteczność. Lech zdobył 35 bramek, co na tle innych zespołów prezentuje się przeciętnie. Z czego wynikają te ofensywne problemy?
- Z tego, że gramy jedną z najmłodszych drużyn w Młodej Ekstraklasie. Nasi przeciwnicy, zwłaszcza w formacjach defensywnych dysponują zawodnikami zdecydowanie bardziej doświadczonymi od moich piłkarzy. Dlatego choć potrafimy grać do przodu, to jednak trudno nam się przebić przez formacje obronne rywali.
Cała rozmowa w LechTV.
Zapisz się do newslettera