- Dobrze wiemy, że jeszcze jest dużo pracy przed nami. Jednak cała otoczka wokół klubu jest niesamowitą sprawą, widzimy to poruszenie wśród kibiców. To wszystko nas napędza - mówi trener Lecha Poznań Dariusz Żuraw.
Nowy sezon PKO Ekstraklasy Kolejorz rozpoczął od remisu i dwóch zwycięstw. W czwartej kolejce niebiesko-biali zmierzą się przy Bułgarskiej ze Śląskiem Wrocław. - Patrząc na tabelę na pewno jest to mecz na szczycie. Jednak trochę za wcześnie by o tym mówić. Czeka nas na pewno fajne spotkanie. Śląsk dobrze zaczął i jest dobrze zorganizowaną drużyną. Widać jak szybko przechodzą z obrony do ataku. Mają doświadczonych zawodników takich jak Putnocky, czy Celeban. Nie czeka nas łatwe zadanie, ale wiemy, że mamy potencjał w zespole i z meczu na mecz on się rozwija. Mam nadzieję, że uda nam się sforsować dobrą obronę wrocławian - podsumowuje szkoleniowiec.
- Patrząc na grę Śląska wydaje mi się, że będzie to inny mecz niż z ŁKS-em. Musimy sobie z tym poradzić, tym bardziej, że mają oni momenty w trakcie gry, które można wykorzystać - kontynuuje trener Żuraw.
W starciu z wrocławianami można spodziewać się na trybunach jeszcze lepszej frekwencji niż w meczu z Wisłą Płock. Już na ten moment uprawnionych kibiców jest więcej niż dwa tygodnie temu, a mecz rozpocznie się dopiero w piątek o 20:30. - Liczyłem po cichu, że uda nam się naszą dobrą postawą na boisku przyciągnąć kibiców. Jednak nie spodziewałem się, że to będzie tak szybko. To pokazuje jakie jest zapotrzebowanie na dobrą piłkę w Poznaniu. Mam nadzieję, ze uda nam się nasze mecze rozgrywać na podobnym poziomie jak do tej pory i ta tendencja będzie kontynuowana - twierdzi pierwszy trener Lecha.
Od początku sezonu w ekstraklasie obowiązuje przepis o obowiązkowym posiadaniu w składzie jednego młodzieżowca, czyli piłkarza z rocznika 1998 lub młodszego. - Absolutnie nie mamy żadnego problemu z tym przepisem. Obojętnie w jakiej konfiguracji nie ustawiłbym składu to zawsze jest on mocny i zawsze jest tam młodzieżowiec. Trenerzy mogą mieć z tym problem, bo może się okazać, że nie mogą oni wystawić optymalnego na dany moment. Jednak dla polskiej piłki jest to bardzo dobry przepis - komentuje szkoleniowiec niebiesko-białych.
Jak do tej pory w Lechu wystąpiło sześciu takich zawodników: Robert Gumny, Kamil Jóźwiak, Tymoteusz Puchacz, Filip Marchwiński, Tymoteusz Klupś i Jakub Moder. - Muszę pochwalić całą grupę młodych piłkarzy, bo obojętnie kogo wezmę do kadry meczowej to prezentuje on odpowiednią jakość. Z tygodnia na tydzień wyglądają oni coraz lepiej. Jest oczywiście problem przy ustalaniu dwudziestki czy podstawowej jedenastki. Nie jest oczywiście łatwo, ale chciałbym, żeby obecny komfort pracy utrzymał się jak najdłużej - kończy z uśmiechem trener Dariusz Żuraw.
Zapisz się do newslettera