Vojo i Kebba coraz bliżej

Coraz bardziej kurczy się lista kontuzjowanych zawodników Lecha Poznań. Najdłużej widniały na niej nazwiska Jasmina Burica, Kebby Ceesaya oraz Vojo Ubiparipa. Ten pierwszy już trenuje na pełnych obciążeniach i być może w sobotę zagra w spotkaniu rezerw. Ubiparip dziś wznowił treningi na pełnych obciążeniach, a na dniach powinien do niego dołączyć Ceesay.

Serbski napastnik więzadła krzyżowe zerwał w połowie września, a już na przełomie stycznia i lutego był z pierwszym zespołem na zgrupowaniu w Hiszpanii. Na Półwyspie Iberyjskim Vojo trenował jedynie indywidualnie. Podobnie jak po powrocie do kraju. Z każdym tygodniem miał zwiększane obciążenia, a dziś pracował już na takich samych obrotach jak reszta drużyny.

Bardzo bliski dołączenia do reszty kolegów jest również Kebba. Ceesay poważnej kontuzji kolana nabawił się pod koniec listopada w meczu z Cracovią. To było ostatnie zwycięstwo Lecha na wyjeździe w obecnym sezonie. Wydawało się, że Kebba ma z głowy cały sezon, jednak rehabilitacja Gambijczyka ze szwedzkim paszportem przebiega nadspodziewanie szybko. Jutro Ceesay przejdzie kontrolne badania i jeśli ich wyniki będą pozytywne, to już od przyszłego tygodnia obrońca Kolejorza zacznie pracować na pełnych obrotach.

Obaj piłkarze rozpoczną treningi na pełnych obciążeniach, ale na razie nie będzie mowy o powrocie do gry. Ubiparip i Ceesay muszą najpierw normalnie przepracować dwa mikrocykle treningowe (dwa tygodnie) i jeśli nie będą odczuwać żadnych boleści, to jest możliwość, że zagrają w meczu. Najpierw będzie to oczywiście spotkanie zespołu rezerw. Wariant optymistyczny zakłada, że stanie się to już w pierwszej połowie maja.