Paweł Tupaj, zawodnik juniorów starszych Lecha Poznań, podpisał trzyletni kontrakt z Kolejorzem. - Paweł wrócił do gry po długiej przerwie spowodowanej kontuzją. Z każdym dniem jego forma rośnie i liczymy, że wkrótce będzie w optymalnej dyspozycji - komentował po parafowaniu umowy dyrektor sportowy akademii, Tomasz Rząsa.
"Cześć Paweł, w lipcu widzimy się na treningu we Wronkach" - tymi słowami zwrócił się do 14-letniego Pawła Tupaja kompletujący drużynę trampkarzy starszych trener Ivan Djurdjevic. Miało to miejsce latem 2014 roku i to właśnie wtedy pochodzący z Chodzieży gracz ostatecznie zdecydował o przeprowadzce do Wronek. Jak sam wspomina, do Lecha trafił głównie dzięki występom w kadrach wojewódzkich. - Po jednym z takich spotkań w Popowie podszedł do mnie trener Djurdjević i powiedział, że chce żebym grał w jego zespole - opowiada skrzydłowy.
Początki we wronieckim internacie nie były dla młodego piłkarza jednak łatwe. - Trudno przyzwyczaić się do życia w internacie, z dala od rodziny, potrzeba także czasu, żeby przywyknąć do ogólnego funkcjonowania akademii - nie ukrywa Tupaj. - Z czasem jednak to wszystko stało się moim życiem i nie wyobrażam sobie, że mogłoby mnie tu nie być. Akademia stała się moim drugim domem, z chłopakami z drużyny jesteśmy bardzo zżyci, mam tutaj także wielu dobrych znajomych oraz dziewczynę. Mamy tutaj wszystko, żeby pracować nad sobą i stawać się lepszymi. Podoba mi się także spokój tu panujący – twierdzi 18-latek.
Ostatni rok nie zostanie przez niego jednak opisany jako najszczęśliwszy w życiu. W wyniku kontuzji spędził bowiem poza boiskiem kilka miesięcy, do gry wracając dopiero tej zimy. – Na pewno był to trudny moment, duży cios dla mnie. Mimo ciężkiej rehabilitacji z czasem mogę powiedzieć, że wiele się w tym czasie nauczyłem. Więcej ważnych rzeczy zacząłem dostrzegać oraz doceniać, jestem teraz także silniejszy nie tylko fizycznie, ale i psychicznie – podkreśla gracz, który cały czas stara się rozwijać pod względem motorycznym. Sam nie ukrywa, że pomaga mu w tym przede wszystkim trener od tego typu przygotowania, Karol Kikut. – Podczas leczenia kontuzji czułem duże wsparcie ze strony zespołu, które towarzyszyło mi również w trakcie powrotu do treningów. Dlatego jestem za to chłopakom bardzo wdzięczny – dodaje autor trzech trafień tej wiosny.
- Paweł jest zawodnikiem bardzo pracowitym i nastawionym na swój ciągły rozwój. Wrócił do zespołu przed rozpoczęciem rundy wiosennej po długiej przerwie, dzięki swojemu zaangażowaniu z każdym dniem nadrabia zaległości treningowe. Cieszy nas posiadanie w zespole zawodnika który w każdym momencie pokazuje maksymalne zaangażowanie w grę – ocenia asystent szkoleniowca juniorów starszych, Jakub Leosz.
Jako wielkopolanin Tupaj to od dziecka zadeklarowany kibic Kolejorza. Występy w niebiesko-białej koszulce traktuje jako wielki przywilej. Tym bardziej cieszy go opinia trenerów i dyrektorów Akademii Lecha Poznań, którzy widzą w nim spory potencjał. Wybór akademii nie stanowił więc dla niego żadnego problemu. Ceni sobie tutaj nie tylko wspomniany spokój i komfort, ale także wysokiej jakości opiekę medyczną i fizjoterapeutyczną. Jeśli chodzi o zespół prowadzony przez Nenada Bjelicę, wzoruje się na jednym z jego zawodników.
- W jakimś stopniu wzoruję się na „Makim”, nie tylko ze względu na samą pozycję na boisku, ale przede wszystkim za jego charakter. Przeszedł przez taką samą kontuzję jaka ja, uporał się z nią bardzo szybko. Ja wiem, jak bardzo jest to ciężkie, dlatego kibicuję mu w jego walce o mundial – zaznacza lechita.
Zapisz się do newslettera