W ramach 15. kolejki PKO Ekstraklasy Lech Poznań zremisował bezbramkowo z Koroną Kielce. Oto jak to spotkanie skomentowali trenerzy obu zespołów, z których jeden mógł być zawiedzony końcowym rezultatem, a drugi wręcz przeciwnie.
Po takim meczu można śmiało stwierdzić, ze straciliśmy dwa punkty. Od początku zagraliśmy niezłe spotkanie. Natomiast sytuacje, które stwarzaliśmy nie zostały wykorzystane, przez co nasza gra stawała się coraz bardziej nerwowa. Szkoda tej pierwszej połowy, bo było to jedno z lepszych czterdziestu pięciu minut jakie pamiętam. W drugiej brakowało nam cierpliwości i nie kreowaliśmy tak dobrych sytuacji jak przed przerwą. Jednak nie jest łatwo utrzymać takie samo tempo przez cały mecz i widzieliśmy to w tym spotkaniu. W drugiej połowie zdecydowaliśmy się na grę dwoma napastnikami, bo chcieliśmy wspomóc osamotnionego Christiana Gytkjaera. Najlepszym podsumowaniem jest to, że mamy tylko jeden punkt zamiast trzech i oczywiście, że mamy ich za mało. Nie ma co z tym dyskutować.
22 tysiące publiczności, zmotywowany zespół gospodarzy, ale my wiedzieliśmy o co gramy i z kim gramy. Pierwsza połowa nie była w naszym wykonaniu taka jak ostatnie mecze. Lech grał bardzo dobrze i my szczęśliwie skończyliśmy ją bezbramkowo. Byliśmy bardzo pasywni i dodatkowo źle wyglądaliśmy fizycznie. Na drugą wychodzimy w innym ustawieniu i gra już wygląda inaczej. Kluczowym momentem był też nieuznany gol, bo tym razem VAR był po naszej stronie. Tak jak w pierwszej połowie mieliśmy wiele szczęście, ale tym razem poparte było to lepszą grą. W ostatnich minutach mogliśmy pokusić się o bramkę, ale równocześnie szanujemy bardzo ważny dla nas punkt. Robimy dalej swoje, bo teraz mamy dwa tygodnie przed ważnym meczem u siebie.
Zapisz się do newslettera