- Zespół z Niecieczy jest nieobliczany. Potrafi wygrać z Lechią, potem z Cracovią, a później stracić trzy punkty z Górnikiem Łęczna. Jesienią przegrali na wyjeździe z Pogonią 0:5, a potem pokonali ich 3:0. Jestem ciekaw tego jak zaprezentują się w Poznaniu - mówi przed spotkaniem z Bruk-Bet Termaliką Marcin Robak.
Starciem z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza zespół Nenada Bjelicy zakończy pięciotygodniowy okres przygotowawczy. Podczas niego, lechici przygotowywali się na własnych obiektach, a także na Cyprze. - Każdy zespół chce wystartować jak najlepiej. Wierzymy jednak, że jesteśmy dobrze przygotowani. Czy tak jest będziemy mogli ocenić po pierwszych meczach ligowych. One tak naprawdę pokażą to, w jakiej jesteśmy dyspozycji - zauważa piłkarz Kolejorza.
Aura podczas tego spotkania będzie mroźna, a spodziewana temperatura nie powinna przekroczyć zera. To jednak nie jest żadnym powodem do zmartwień dla Marcina Robaka. - Jesteśmy w kraju od dłuższego czasu. W zimowych warunkach przygotowujemy się do rundy i wiedzieliśmy, że pierwszy mecz zagramy w mrozie. W tym tygodniu trenowaliśmy w dużym mrozie, więc temperatura nie powinna nas zaskoczyć - przyznaje napastnik Lecha.
Już w pierwszej tegorocznej kolejce ligowej poznaniacy muszą wrzucić najwyższy bieg. Ich rywalem będzie czwarty zespół w tabeli, który w przypadku zwycięstwa mogą przeskoczyć. Zadanie będzie bardzo trudne, bo zespół z Niecieczy znany jest ze swojego defensywnego stylu gry. - Trener Michniewicz, gdy współpracowaliśmy w Szczecinie, powtarzał nam, że żeby wywieźć dobry wynik z Poznania trzeba strzelić gola. Gdy będą się bronili, to o punkty będzie im bardzo ciężko. Mam nadzieję, że rywale będą chcieli atakować - podkreśla Robak.
Mimo tego, że jest on najskuteczniejszym zawodnikiem Lecha w obecnym sezonie wcale nie jest pewne, że w piątkowym meczu wyjdzie w pierwszym składzie. O miejsce w jedenastce rywalizuje z Dawidem Kownackim, który jesienią też kilkukrotnie trafił do siatki rywali. Zacięta była też ich walka o miejsce w składzie podczas zimowych sparingów. - Mam pewne odczucia dotyczące tego, kto zagra. Nie mogę jednak ich zdradzić. Trener już zna skład, a z informacją kto wyjdzie w pierwszej jedenastce musimy poczekać - mówi enigmatycznie snajper poznańskiego zespołu.
Handicapem lechitów przed piątkowym meczem jest fakt, że w minioną sobotę mogli oni rozegrać mecz na stadionie. Była to dla nich doskonała okazja do zapoznania się ze stanem murawy. - Płyta, choć jest mroźno, jest w dobrym stanie. Wygląda bardzo dobrze. Fajnie, że mieliśmy okazję zagrać na niej mecz. Mam nadzieję, ze podobnie jak w sobotę, murawa pozwoli nam prowadzić grę i szukać okazji do zdobycia bramki - zaznacza Robak. - W takim meczu ważne będzie to, żeby zdobyć szybko bramkę. Jeśli długo będzie utrzymywał się wynik remisowy, to zwiększymy szansę na korzystny wynik przeciwnika - dodaje.
Zapisz się do newslettera