2019-02-27 15:57 Adrian Gałuszka, Karol Szumlicz , fot. Przemysław Szyszka

Szczególny rywal Roberta Gumnego

W spotkaniu 23. kolejki Lotto Ekstraklasy Lech Poznań odniósł pierwsze ligowe zwycięstwo w tym roku, sięgając po trzy punkty w starciu z Legią Warszawa (2:0). Oprócz wyniku jedną z najlepszych wieści dla kibiców Kolejorza był powrót do gry Roberta Gumnego. Dla wychowanka niebiesko-białych spotkania ze stołeczną ekipą są wyjątkowe od… debiutu w ekstraklasie.

19 marca 2016 roku, Lech Poznań – Legia Warszawa 0:2

Ostatnia minuta regulaminowego czasu starcia 28. kolejki sezonu 2016/17. Lechici przegrywają z warszawską drużyną 0:2, a trener Kolejorza, Jan Urban, decyduje się na ostatnią zmianę. Dość nieoczekiwanie na boisko wpuszcza debiutującego w rozgrywkach ekstraklasy Gumnego, który zmienia innego wychowanka, Tomasza Kędziorę. - Jezu, ale przestraszony - śmieje się 20-latek, gdy pokazujemy mu jego zdjęcie z tego spotkania. Fotografię z debiutu poznał po butach, w których tego dnia występował. Do dziś trzyma je w domu, natomiast meczowa koszulka z tego meczu powędrowała do taty, który oprawił ją w antyramę i umieścił na honorowym miejscu w mieszkaniu. - Emocje były ogromne, chociaż wynik dla nas niekorzystny. Ten debiut szczególnie odebrał także mój tata, który ucałował mnie w czółko po powrocie do domu. Czas pokazał, że na debiucie się nie skończyło, a historia trwa do dziś - opowiada "Guma".

Jak wspomina lechita, swojego pierwszego meczu w barwach Kolejorza akurat wtedy się nie spodziewał. - Była już sama końcówka spotkania, sędzia doliczył siedem minut, a wynik był niekorzystny, bo przegrywaliśmy 0:2. Myślałem, że trener wpuści jeszcze kogoś do napadu, a zdecydował się na mnie. Trochę nerwów było, mało co pamiętam z tego debiutu, co najwyżej jedno podanie wzdłuż linii, które nie doszło do kolegi - mówi z uśmiechem Gumny.

Można powiedzieć, że debiutancki występ przeciwko Legii był mu pisany. Jako wychowany na Łazarzu poznaniak przechodził kolejne szczeble na drodze piłkarskiego rozwoju w Akademii Lecha Poznań, a spotkania Kolejorza oglądał regularnie z trybun przy Bułgarskiej. Co ciekawe, zadebiutować mógł już tydzień wcześniej, przeciwko Ruchowi Chorzów, ale szansa na Śląsku przepadła mu z powodu choroby. - W Chorzowie byłem na ławce chory, jeszcze w późniejszych dniach miałem gorączkę. Wydaje się, że los chciał, żebym zadebiutował właśnie z Legią. To było jeszcze o tyle niesamowite, że jeszcze rok wcześniej świętowałem mistrzostwo Polski Lecha jako kibic na Starym Rynku. Właściwie podwójny tytuł, bo wraz z kolegami z juniorów młodszych też byliśmy najlepsi w kraju - podkreśla boczny obrońca.

Samo wejście do seniorskiej piłki stanowiło dla niego nie lada przeżycie. - Na szczęście w szatni Lecha nie jest tak, że młodzi są tyrani przez starszyznę, więc nie było tak ciężko. Razem z Kamilem Jóźwiakiem mieliśmy o tyle łatwiej, że spotkaliśmy w niej sporo młodych zawodników. Był Karolek Linetty, "Kownaś" czy "Kendi", oni nam bardzo pomagali - nie ukrywa wychowanek.

7 lipca 2016 roku, Legia Warszawa – Lech Poznań 1:4

Po blisko czterech miesiącach niebiesko-biali pojechali do Warszawy, aby zmierzyć się z "Wojskowymi" o Superpuchar Polski. Tym razem już z Gumnym w podstawowym składzie, który także dołożył swoją cegiełkę do okazałej wygranej w rozmiarach 4:1. Występował ponownie na nietypowej dla siebie pozycji lewego obrońcy. - Wydaje mi się, że nawet nieźle zagrałem w tym meczu - mówi żartobliwie poznaniak. - W pierwszej połowie oddałem groźny strzał, można prawie powiedzieć, że to była "życiówka". Piłka skozłowała mi na prawą stopę, ale Malarz odbił futolówkę do boku. W ogóle ten mecz był fajny, może trochę brakowało w nim otoczki, ale dla mnie wtedy taka wysoka wygrana była czymś kapitalnym - twierdzi z przekonaniem 20-letni zawodnik.

Latem 2016 roku starcie o Superpuchar było pierwszym w tamtej kampanii o stawkę dla zespołu prowadzonego przez trenera Jana Urbana. Mimo to szkoleniowiec bez wahania postawił właśnie na młodego defensora. - Dostałem wtedy szansę od trenera, ale zagrałem później jeszcze od razu kilka meczów w pierwszym składzie. To był dla mnie bezcenny okres, kto wie czy właśnie wtedy nie zbudowałem sobie swojej pozycji na tyle, że pojawiło się zainteresowanie moją osobą na wypożyczenie ze strony klubów pierwszej ligi? Na pewno dużo zawdzięczam trenerowi Urbanowi, dobrze współpracował z młodymi. Zostawał z nami po treningach na ćwiczenie wrzutek czy innych elementów, można się było od niego sporo nauczyć. W roli wprowadzającego zawodników do seniorskiej piłki sprawdził się bez dwóch zdań. W piłce sporo zależy od przypadku, a w tym ważnym momencie wszystko toczyło się po mojej myśli - wspomina ten okres obrońca.

1 października 2017, Lech Poznań – Legia Warszawa 3:0

Dotychczas najbardziej okazała wygrana w pojedynkach z Legią przy Bułgarskiej przypadła na początek października 2017 roku. Kolejorz zwyciężył 3:0, a bohater tego tekstu popisał się asystą przy bramce Macieja Gajosa na 1:0. Gumny udanie rozpoczął sezon po powrocie z wypożyczenia z Podbeskidzia Bielsko-Biała, występując u szkoleniowca Nenada Bjelicy w aż ośmiu z dziesięciu ligowych meczów w pełnym wymiarze czasowym.

- To, że będę dostawał tyle minut od trenera, nie było wcale takie pewne od samego początku. W pierwszym sparingu, w Poznaniu z Hapoelem Beer Sheva, wypadł jeden z naszych środkowych obrońców, a w jego miejsce wskoczył szykowany do gry na prawej stronie Emir Dilaver. To otworzyło mi szansę występu, a że strzeliłem gola i zaliczyłem asystę, wykorzystałem ją odpowiednio. Tak zaczęły się regularne występy w pierwszym zespole, chociaż fizycznie i piłkarsko czuć było przeskok między ekstraklasą a pierwszą ligą - dzieli się swoimi wrażeniami z początku sezonu 2017/18 lechita.

W opinii wychowanka Lecha to właśnie zwycięstwo 3:0 nad odwiecznym rywalem jest jednym z najmilszych wspomnień w jego historii starć z Legią. - To był fajny moment, po tym spotkaniu wskoczyliśmy na fotel lidera. My dominowaliśmy, zdobywaliśmy bramki, a rywale mieli mało sytuacji i nam praktycznie w ogóle nie zagrażali. Ja też generalnie miałem wtedy dobry okres, nabywałem wtedy coraz więcej pewności z meczu na mecz. Najlepsze jest w takiej sytuacji to, gdy czujesz, że grasz w porządku, że to nie jest nic strasznego - zaznacza "Guma".

23 lutego 2019 roku, Lech Poznań – Legia Warszawa 2:0

Najświeższa historia to już pierwsze wiosenne trzy punkty niebiesko-białych, które wywalczyli w minioną sobotę u siebie przeciwko właśnie stołecznej drużynie. Dla samego wychowanka było to spotkanie o tyle ważne, że wrócił w nim do gry po blisko trzech miesiącach. - Przełamanie całego zespołu po nie najlepszym początku wiosny, nasza konsekwentna postawa, mój powrót na boisko - wszystko ułożyło się dla mnie idealnie. Mam nadzieję, że to zdrowie będzie dopisywać i dogram ten sezon w całości. Chociaż mam już trzy kartki, więc jak złapię jeszcze jedną, będę musiał pauzować. Pozostało jeszcze tych spotkań w lidze dużo, a głód gry jest spory - mówi Gumny.

Jego zdaniem pojedynek z Legią przyszedł dla jego zespołu w najlepszym możliwym momencie. - Po takim meczu jak z Piastem musieliśmy zmazać plamę. Wszyscy wiedzieli, jak ważny jest mecz z Legią, że potrzebujemy się w nim odkuć. To było nam potrzebne właśnie w tej chwili - opisuje wychowanek, dla którego był to szósty występ w bieżącym ligowym sezonie. - Oby te kłopoty zdrowotne były już za mną, o skład chcę walczyć na każdym treningu. Przekonałem się już, że w piłce potrzebna jest i ciężka praca, i odrobina szczęścia. Oby i ono mi dopisywało w najbliższych miesiącach - podsumowuje prawy obrońca Kolejorza.

Następne mecze

Piątek 31.01 godz.20:30
Lech Poznań
vs |
Widzew Łódź
Niedziela 09.02 godz.17:30
Lechia Gdańsk
vs |
Lech Poznań

Polecamy

Newsletter

Zapisz się do newslettera

Więcej

KKS LECH POZNAŃ S.A.
Enea Stadion
ul. Bułgarska 17
60-320 Poznań

Infolinia biletowa:
tel.  61 886 30 30   (10:00-17:00)

Infolinia klubowa: Tel: 61 886 30 00
mail: lech@lechpoznan.pl
Biuro Obsługi Kibica

Korzystamy z plików cookies

Stosujemy pliki cookies, które są niezbędne do tego, aby osoby odwiedzające nasz serwis mogły korzystać z dostępnych usług i funkcjonalności. Używamy również plików cookies podmiotów trzecich, w tym plików analitycznych i reklamowych. Szczegołowe informacje dostępne są w "Polityce cookies". W celu zmiany ustawień należy skorzystać z opcji ZMIENIAM USTAWIENIA.

Akceptuję opcjonalne pliki cookies

Odrzucam opcjonalne pliki
cookies

Ustawienia prywatności

Niezbędne

Niezbędne pliki cookies umożliwiają prawidłowe wyświetlanie strony oraz korzystanie z podstawowych funkcji i usług dostępnych w serwisie. Ich stosowanie nie wymaga zgody użytkowników i nie można ich wyłączyć w ramach zarządzania ustawieniami cookies.

Reklamowe

Reklamowe pliki cookies (w tym pliki mediów społecznościowych) umożliwiają prezentowanie informacji dostosowanych do preferencji użytkowników (na podstawie historii przeglądania oraz podejmowanych działań,w serwisie oraz w witrynach stron trzecich wyświetlane są reklamy). Dzięki nim możemy także mierzyć skuteczność kampanii reklamowych KKS Lech Poznań S.A. i naszych partnerów.

W każdej chwili możesz zmienić lub wycofać swoją zgodę za pomocą ustawień dostępnych w ustawieniach prywatności.

Analityczne

Reklamowe pliki cookies (w tym pliki mediów społecznościowych) umożliwiają prezentowanie informacji dostosowanych do preferencji użytkowników (na podstawie historii przeglądania oraz podejmowanych działań,w serwisie oraz w witrynach stron trzecich wyświetlane są reklamy). Dzięki nim możemy także mierzyć skuteczność kampanii reklamowych KKS Lech Poznań S.A. i naszych partnerów.

W każdej chwili możesz zmienić lub wycofać swoją zgodę za pomocą ustawień dostępnych w ustawieniach prywatności.

Zapisz moje wybory