Lech Poznań przegrał z Pogonią Szczecin 0:1 w drugim meczu kontrolnym podczas tego okresu przygotowawczego. To spotkanie było pierwszym, w którym Kolejorza poprowadził trener John van den Brom.
Dzień po sobotnim sparingu z Widzewem Łódź (1:2) lechici poznali nazwisko swojego nowego trenera, a w poniedziałek autokar niebiesko-białych już ze szkoleniowcem Johnem van den Bromem na pokładzie udał się na zgrupowanie do Opalenicy. W niej piłkarze mistrza Polski przygotowują się do nowego sezonu, który rozpocznie się dla nich już we wtorek, 5 lipca starciem w eliminacjach Ligi Mistrzów z Karabachem Agdam przy Bułgarskiej. Zanim jednak to nastąpi, czeka ich ciężka praca na terenach Hotelu Remes. Jedną z jej ważnych punktów była konfrontacja z Pogonią Szczecin, która stanowiła zarazem - na razie nieoficjalny - debiut holenderskiego trenera na ławce Kolejorza.
To samo o tym starciu mógł powiedzieć Jens Gustafsson, który objął szczecinian 9 maja i dzisiejszy mecz oznaczał dla niego pierwszą okazję, by zobaczyć swoich podopiecznych w boju. Na bocznym boisku w Opalenicy obejrzeliśmy więc nie tylko złotego oraz brązowego medalistę ostatnich rozgrywek oraz reprezentantów Polski w europejskich pucharach, ale także zespoły otwierające swój nowy rozdział.
Rozgrywany w nietypowym formacie 3 x 30 minut pojedynek zaczął się od rosnącej przewagi lechitów, którzy z dużą łatwością przedostawali się pod pole karne przeciwnika. Aktywny w rozegraniu stoper Maksymilian Pingot odważnie meldował się raz za razem na połowie Pogoni i zaowocowało to niezłą okazją Joao Amarala. Portugalczyk nie wykończył należycie podania Adriela Ba Louy, bo piłka w tej sytuacji przeleciała w bezpiecznej odległości nad bramką Dante Stipicy.
Z czasem spotkanie się wyrównało, ale ani jedna, ani druga strona długo nie były w stanie oddać celnego strzału. Taki stan rzeczy utrzymał się niemal do pierwszej przerwy, kiedy to odpowiednią precyzją z dystansu popisał się Sebastian Kowalczyk. Po mocnym uderzeniu Filip Bednarek skapitulował, a rywale cieszyli się z prowadzenia. O wyniku po trzydziestu minutach przesądziła więc jedyna próba w światło bramki.
W trakcie drugiej części na murawie nie odnotowaliśmy zbyt dużo spięć w obu "szesnastkach", a szkoleniowiec van den Brom zdecydował się dokonać zmian na pozycji bramkarza i napastnika w 46. minucie. Wprowadzony z ławki Artur Sobiech mógł już po chwili doprowadzić do wyrównania, nie skorzystał jednak z obiecującego prostopadłego dogrania Amarala i dla szczecińskiej obrony skończyło się na strachu.
Na ostatnie pół godziny na placu pojawiło się sporo nowych twarzy. Holender dał szansę występu, m.in. młodym Patrykowi Olejnikowi, Igorowi Kornobisowi, Patrykowi Gogołowi czy Antoniemu Kozubalowi, który musiał pod koniec ubiegłej tercji zmienić Filipa Marchwińskiego. Kolejorz dążył do zaskoczenia defensywy Pogoni, a blisko tego celu był po ładnym rajdzie Michała Skórasia. Skrzydłowy niebiesko-białych po minięciu przeciwnika wycofał futbolówkę na piąty metr, ale żaden z jego partnerów nie zdołał dojść do tego podania.
Niedługo później wychowanek Lecha sam mógł strzelić gola wyrównującego po asyście Daniego Ramireza, tym razem jednak piłkę odbił golkiper Pogoni. Jeszcze przed końcowym gwizdkiem wykazać się musiał Rudko, interweniując po uderzeniu ze stojącej piłki z boku pola karnego, wynik więc nie uległ już zmianie.
Bramka: (29.)
Lech Poznań: Filip Bednarek (46. Artur Rudko) – Joel Pereira (61. Igor Kornobis), Antonio Milić (61. Alan Czerwiński), Maksymilian Pingot (61. Patryk Olejnik), Pedro Rebocho (61. Barry Douglas) – Adriel Ba Loua (61. Kristoffer Velde), Radosław Murawski (61. Patryk Gogół), Filip Marchwiński (58. Antoni Kozubal), Jan Sýkora (61. Michał Skóraś) - Joao Amaral (61. Dani Ramirez) – Filip Szymczak (46. Artur Sobiech)
Pogoń Szczecin (skład wyjściowy): Dante Stipica - Jakub Bartkowski, Kostas Triantafyllopoulos, Benedikt Zech, Luis Mata - Damian Dąbrowski, Jean Carlos Silva, Kamil Drygas, Sebastian Kowalczyk, Mariusz Fornalczyk - Luka Zahović
Grano 3 x 30 minut.
Zapisz się do newslettera