2007-03-06 00:00

Smuda nie strzeli bramek za Lecha

Mecz Lecha Poznań z Wisłą Płock był pokazem nieskuteczności poznaniaków. Wypadek to, czy zła wróżba?

Piotr Reiss po meczu w Płocku mówił: - Już podczas sparingów coś mi nie grało z moją skutecznością. Po Pucharze Ekstraklasy się uspokoiłem, ale teraz w Płocku przekonałem się, że z moją skutecznością nie jest najlepiej.

Niewykorzystywanie znakomitych sytuacji podbramkowych to główny powód straty punktów w Płocku. Tym razem doprowadziły do tego nie błędy obrony, lecz błędy w ataku. O grze defensywnej Lecha można nawet powiedzieć, że była poprawna. Płockie zmagania zasygnalizowały, że w górę idzie forma Bartosza Bosackiego. Jego partnerem na środku obrony tej wiosny będzie głównie Macedończyk Zlatko Tanevski. W przedsezonowych sparingach popełniał on błąd za błędem. W Płocku - tylko jeden.

Gra obronna to jednak nie tylko formacja defensywna. Dbać o nią muszą także boczni pomocnicy i pomocnicy defensywni. Z ich grona debiutantem był bośniacki Serb Dimitrije Injać. Gracz to bardzo pożyteczny w konstrukcji akcji, ale dziur w obronie zbyt często nie łata. Wszystko to razem spowodowało, że po przerwie meczu w Płocku "Kolejorz" dał się rywalom zbytnio zepchnąć do defensywy. Zbytnio, jak na zespół z takimi aspiracjami. Dlaczego nagle stracił głowę, chociaż przed przerwą grał tak dobrze i mądrze? Trener Josef Csaplar twierdzi, że to Wisła zmusiła Lecha do takiej kurczliwej obrony. Nawet jeśli, to dojrzała drużyna powinna sobie z płockim pospolitym ruszeniem poradzić i wykorzystać okazje do kontr, które stwarzała taka gra.

Trener Smuda podkreśla wciąż i wciąż, że jest zadowolony z tego, że zespół "depnął" w końcówce. Dlaczego tak mu zależy na podkreśleniu tego fragmentu meczu? A dlatego, żeby nikt nie ważył mu się zarzucić, iż drużyna jest nieprzygotowana kondycyjnie. Wypinając pierś z powodu postawy Lecha w końcówce meczu, uprzedza tym samym atak w jego najczulszy punkt - kwestię przygotowania fizycznego drużyny.

I faktycznie, na dziś nie ma podstaw, by mieć do tego przygotowania uwagi. Kurczowa obrona w drugiej połowie w Płocku w żadnym razie nie była efektem braku sił. Nasuwa jednak refleksję - jakiego Lecha będziemy oglądać wiosną częściej, tego z pierwszej czy drugiej połowy meczu z Wisłą? To znaczy Lecha mądrego w swej efektownej grze, czy też Lecha zaszczutego przez niepowalającego swymi umiejętnościami rywala.

Dla Franciszka Smudy wynik z Płocka jest bardzo niekorzystny właśnie dlatego, że mógł ten mecz całkiem łatwo wygrać. Ot, strzelając Wiśle drugiego gola przed przerwą i uspokajając ją do końca spotkania. A wtedy Smuda odsunąłby od siebie na jakiś czas krytykę, z którą spotkał się tej zimy. Bo też powodów do krytykowania Smudy znalazłoby się sporo. Ja wolałbym jednak, aby była to krytyka dojrzała i sensowna. Można bowiem mieć pretensje do Smudy np. za to, że zbyt łatwo oddał rywalom Wasilewskiego czy Marciniaka albo że nie stosuje zindywidualizowanego treningu. Nie można go jednak krytykować za to, że Piotr Reiss nie wykorzystuje choćby jednej z kilku kapitalnych okazji bramkowych.

Takiego obrotu sprawy nie spodziewał się chyba nikt, łącznie ze Smudą. "Kolejorz" bowiem do tej pory nie miał większych problemów z wykorzystywaniem okazji podbramkowych. Chyba że tego nie dostrzegliśmy, bo przecież błędy w ataku uchodzą na sucho znacznie łatwiej niż błędy w obronie. Tym razem w Płocku nie uszły, bo kosztowały poznańską drużynę stratę dwóch punktów w meczu, który spokojnie mógł wyglądać jak ten jesienny w Łęcznej (Lech wygrał wtedy 3:0).

Lech Smudy jednak nie wygrał i teraz poznańskiemu szkoleniowcowi przyjdzie się zmierzyć z zadaniem bardzo trudnym i ciekawym zarazem - stanąć na ubitej ziemi z Zagłębiem Lubin trenera Czesława Michniewicza, poprzedniego szkoleniowca "Kolejorza".

Następne mecze

Niedziela 22.09 godz.17:30
Lech Poznań
vs |
Śląsk Wrocław
Czwartek 26.09 godz.17:00
Resovia
vs |
Lech Poznań

Polecamy

Newsletter

Zapisz się do newslettera

Więcej

KKS LECH POZNAŃ S.A.
Enea Stadion
ul. Bułgarska 17
60-320 Poznań

Infolinia biletowa:
tel.  61 886 30 30   (10:00-17:00)

Infolinia klubowa: Tel: 61 886 30 00
mail: lech@lechpoznan.pl
Biuro Obsługi Kibica

Korzystamy z plików cookies

Stosujemy pliki cookies, które są niezbędne do tego, aby osoby odwiedzające nasz serwis mogły korzystać z dostępnych usług i funkcjonalności. Używamy również plików cookies podmiotów trzecich, w tym plików analitycznych i reklamowych. Szczegołowe informacje dostępne są w "Polityce cookies". W celu zmiany ustawień należy skorzystać z opcji ZMIENIAM USTAWIENIA.

Akceptuję opcjonalne pliki cookies

Odrzucam opcjonalne pliki
cookies

Ustawienia prywatności

Niezbędne

Niezbędne pliki cookies umożliwiają prawidłowe wyświetlanie strony oraz korzystanie z podstawowych funkcji i usług dostępnych w serwisie. Ich stosowanie nie wymaga zgody użytkowników i nie można ich wyłączyć w ramach zarządzania ustawieniami cookies.

Reklamowe

Reklamowe pliki cookies (w tym pliki mediów społecznościowych) umożliwiają prezentowanie informacji dostosowanych do preferencji użytkowników (na podstawie historii przeglądania oraz podejmowanych działań,w serwisie oraz w witrynach stron trzecich wyświetlane są reklamy). Dzięki nim możemy także mierzyć skuteczność kampanii reklamowych KKS Lech Poznań S.A. i naszych partnerów.

W każdej chwili możesz zmienić lub wycofać swoją zgodę za pomocą ustawień dostępnych w ustawieniach prywatności.

Analityczne

Reklamowe pliki cookies (w tym pliki mediów społecznościowych) umożliwiają prezentowanie informacji dostosowanych do preferencji użytkowników (na podstawie historii przeglądania oraz podejmowanych działań,w serwisie oraz w witrynach stron trzecich wyświetlane są reklamy). Dzięki nim możemy także mierzyć skuteczność kampanii reklamowych KKS Lech Poznań S.A. i naszych partnerów.

W każdej chwili możesz zmienić lub wycofać swoją zgodę za pomocą ustawień dostępnych w ustawieniach prywatności.

Zapisz moje wybory