W meczu 23. kolejki eWinner 2. ligi rezerwy Lecha Poznań wygrały na wyjeździe z Hutnikiem Kraków, a na listę strzelców dla niebiesko-białych wpisali się Maksymilian Pingot oraz Tymoteusz Klupś. Piłkarze trenera Artura Węski po tym spotkaniu zajmują czwarte miejsce w tabeli
Siedem dni i trzy ligowe mecze. Tak wyglądał ostatni tydzień zawodników rezerw Kolejorza. Najpierw w poprzednią sobotę niebiesko-biali wysoko przegrali ze Śląskiem Wrocław 0:4, jednak w minioną środę udanie odrobili jesienne zaległości pokonując Znicz Pruszków 2:1 i awansowali na 5. pozycję w drugoligowej tabeli. Z kolei w sobotnie popołudnie lechici udali się do Krakowa, gdzie mierzyli się z Hutnikiem, który znajduje się w strefie spadkowej i do bezpiecznego miejsca - jeszcze przed startem kolejki - tracił dziewięć punktów.
Tak, jak mówiły wszystkie przedmeczowe prognozy, tak też wyglądał początek meczu w stolicy Małopolski. Zawodnicy trenera Artura Węski bowiem dominowali i stwarzali sobie dogodne sytuacje do strzelenia gola. Pierwsza bramka dla niebiesko-białych padła już w 8. minucie starcia, kiedy lechici dobrze wykonali rzut rożny, a drugie w sezonie trafienie do swojego konta dopisał Maksymilian Pingot.
Kolejorz w kolejnych minutach pierwszej połowy spokojnie czekał na swoje okazje. Te pojawiały się głównie po dobrze budowanych kontratakach, a szanse na podwyższenie prowadzenia mieli m.in. Jakub Antczak, Tymoteusz Klupś czy Łukasz Spławski. Ostatni z wymienionych zawodników miał najlepszą okazję ze wszystkich poprzednich, jednak w sytuacji sam na sam z bramkarzem nieznacznie się pomylił.
Im bliżej końca pierwszej części meczu, tym bardziej do głosu zaczęli dochodzić gospodarze. Gracze Hutnika najbliżej zdobycia bramki byli po uderzeniu zza pola karnego, jednak dobrze w bramce spisywał się golkiper Kolejorza, Bartosz Mrozek, który niestety po zmianie stron musiał wyciągnąć piłkę z siatki. Gospodarze pewnie wykorzystali rzut karny, który został podyktowany po faulu Adriana Laskowskiego.
Dalsza część spotkania była już bardziej wyrównana, chociaż zawodnicy Hutnika, po strzeleniu gola, dostali wiatru w żagle i częściej stwarzali sytuacje pod bramką Kolejorza. W 73. minucie meczu to jednak lechici ponownie wyszli na prowadzenie - faulowany w polu karnym był Łukasz Spławski, a podyktowaną przez sędziego "jedenastkę" pewnie wykorzystał Tymoteusz Klupś.
Po drugiej bramce dla rezerw Lecha, obraz gry wyglądał podobnie jak w pierwszej części, czyli to goście częściej utrzymywali się przy piłce i mieli okazje do podwyższenia prowadzenia. Ponownie zresztą swoją szansę miał Spławski, ale jego strzał został wybroniony przez golkipera krakowian. W ostatniej minucie meczu dobrą akcję miał jeszcze Igor Kornobis, ale został powstrzymany przez Mateusza Wyjadłowskiego, który za swój faul zobaczył czerwoną kartkę.
Rezerwy rozpoczynają budować swoją kolejną passę meczów bez porażki. Wcześniej na swoim koncie mieli dwanaście takich ligowych spotkań z rzędu. Teraz mają dwa, a szansa na kolejne już za tydzień. Niebiesko-biali w niedzielę, 20 marca o godzinie 13:00 podejmą we Wronkach Pogoń Siedlce.
Bramki: Zawadzki (53. - karny) - Pingot (8.), Klupś (73. - karny)
Żółte kartki: Stasik, Kieliś, Zalepa - Norkowski, Kryg, Laskowski, Mrozek, Gogół
Czerwona kartka: Wyjadłowski
Hutnik Kraków: Arkadiusz Leszczyński - Adrian Basta, Daniel Hoyo-Kowalski, Sebastian Zalepa, Szymon Stasik (59. Filip Becht) - Mateusz Wyjadłowski, Dominik Zawadzki, Patryk Kieliś (65. Miłosz Drąg), Krzysztof Świątek (76. Łukasz Skrzypek), Sławomir Chmiel (65. Ilias El Bouh) - Michał Kitliński (76. Krystian Lelek)
Lech II Poznań: Bartosz Mrozek - Jakub Zagórski, Adrian Laskowski, Maksymilian Pingot, Krystian Palacz - Łukasz Norkowski (83. Artur Marciniak), Eryk Kryg (61. Patryk Gogół), Maksym Czekała (75. Igor Kornobis) - Tymoteusz Klupś (75. Filip Wilak), Łukasz Spławski, Jakub Antczak (61. Norbert Pacławski)
Zapisz się do newslettera