Kilku piłkarzy Kolejorza walczy z mniej lub bardziej uciążliwymi urazami. Wieści, które dochodzą ze sztabu medycznego poznańskiej drużyny, są bardzo optymistyczne.
Kilku piłkarzy Kolejorza walczy z mniej lub bardziej uciążliwymi urazami. Wieści, które dochodzą ze sztabu medycznego poznańskiej drużyny, są bardzo optymistyczne.
Podczas ostatniego ligowego spotkania z Legią Warszawa urazów nabawili się Łukasz Trałka oraz Gergo Lovrencsics. Kapitan "niebiesko-białych" musiał przedwcześnie opuścić boisko, a po dokładniejszych badaniach okazało się, że ma uszkodzony jeden z mięśni w okolicach kolana. Węgier również nie dotrwał do końcowego gwizdka arbitra, ponieważ w jednym ze starć naderwał mięsień dwugłowy uda. Z tego powodu musiał opuścić zgrupowanie swojej reprezentacji, na które został powołany razem z innym lechitą, Tamasem Kadarem.
- Łukasz na razie trenuje indywidualnie, jednak jest już o krok od powrotu do zajęć z resztą drużyny - mówi klubowy lekarz dr Paweł Cybulski. - Obecnie trwa walka z czasem. Istnieje duża szansa, że będzie do dyspozycji trenera na sobotni mecz w Bełchatowie. Jeśli chodzi natomiast o Gergo to czekają go jeszcze badania kontrolne. Dziś trudno powiedzieć, kiedy wróci do normalnych treningów. Na razie pracuje indywidualnie, ale wszystko zmierza w dobrym kierunku.
Do zdrowia wraca również Kasper Hamalainen. 28-letni pomocnik w meczu eliminacji Euro 2016 Finlandia - Irlandia Północna opuścił boisko jeszcze w trakcie pierwszej połowy. - Kasper, podobnie jak Gergo, ma problemy z mięśniem dwugłowym uda. Po jego powrocie do Poznania przeszedł badanie USG, które na szczęście nie wykazało żadnych zmian - uspokaja dr Cybulski. - Musieliśmy wykluczyć uszkodzenie mięśnia. Przez ostatnie dwa dni przechodził rehabilitację i prawdopodobnie już w piątek wróci do normalnych zajęć. Wszystko wskazuje na to, że w meczu z PGE GKS będzie mógł być brany pod uwagę przy ustalaniu składu.
Zapisz się do newslettera