Passa Bartosza Mrozka bez straty bramki w PKO BP Ekstraklasie zatrzymała się na w Kielcach na 567 minutach. To najlepszy wynik bramkarza Lecha Poznań w tym wieku w lidze oraz najdłuższa tego typu seria w dotychczasowej karierze wychowanka Kolejorza.
Wcześniej 24-letni golkiper musiał wyjmować piłkę z sieci po strzale Karla Wendta z Lechii Gdańsk w doliczonym czasie gry spotkania przy Bułgarskiej. Mrozka od czystego konta tego dnia, czyli 3 sierpnia, dzieliło dosłownie kilka chwil, ale zrekompensował to sobie już po niespełna tygodniu w bardzo trudnym starciu pod Jasną Górą z Rakowem Częstochowa. To był początek passy, która potrwała przez aż sześć kolejnych meczów i zatrzymała się na 567 minutach, dobiegając końca po 57 dniach. W tym okresie lechita zatrzymał łącznie siedemnaście strzałów w światło bramki Kolejorza, mocno przyczyniając się również do następujących po sobie ligowych zwycięstw.
Sposób na niego znalazł dopiero zawodnik kieleckiej Korony, Pedro Nuno, wykorzystując po blisko pół godzinie niedzielnego meczu sytuację sam na sam z bramkarzem Lecha Poznań. Drugi gol dla gospodarzy padł po podyktowanym w kontrowersyjnych okolicznościach rzucie karnym, ale Niebiesko-Biali mogli tego dnia liczyć z przodu na kapitalną skuteczność Patrika Wålemarka. Hat-trick Szweda zadecydował o ich szóstej kolejnej wygranej w PKO BP Ekstraklasie.
- Nie da się wszystkiego zagrać na "zero". Nie mam do siebie pretensji o te dwa gole, ale na pewno są sytuacje, w których mógłbym zachować się inaczej i dać sobie większe szanse na obronę. Szkoda, bo myślałem, że uda mi się pomóc jeszcze bardziej - mówił na gorąco po spotkaniu w Kielcach wychowanek klubowej akademii, który koszulkę z kolejowym herbem zakłada od przeszło dziesięciu lat.
Po zaledwie dwóch minutach niedzielnego pojedynku bramkarz pobił rekord należący do Krzysztofa Kotorowskiego, jeśli chodzi o ekstraklasowe serie bez straty gola Lecha Poznań w tym wieku. Dwukrotny mistrz Polski z Kolejorzem nie dał się zaskoczyć rywalom przez 541 minut w sezonie 2010/11. Podium w tej klasyfikacji zamyka Mickey van der Hart i jego passa 454 minut na "zero" z tyłu z grudnia 2019 roku.
Zapisz się do newslettera