Nie wszyscy piłkarze Lecha Poznań zakończyli spotkanie z Wisłą Płock w dobrych humorach. Jeszcze w pierwszej połowie boisko musiał opuścić Tymoteusz Klupś, który na skutek urazu mechanicznego nie będzie trenował przez co najmniej trzy tygodnie.
W miniony piątek Lech Poznań pokonał Wisłę Płock 4:0, jednak już w 19. minucie meczu plac gry musiał opuścić kontuzjowany Tymoteusz Klupś. Było to efektem starcia z byłym zawodnikiem Kolejorza, Piotrem Tomasikiem. Okazało się, że wychowanek Akademii Lecha Poznań nabawił się mechanicznego urazu, który wyłączy go z treningów na parę tygodni.
- Tymek ma uszkodzony staw skokowy. Zaraz po meczu rozpoczął rehabilitację, a właściwie jeszcze w trakcie drugiej połowy fizjoterapeuci rozpoczęli działania manualne, żeby jego powrót do treningów był jak najszybszy. Jednak Klupś na pewno będzie poza drużyną przez co najmniej trzy tygodnie - mówi lekarz Lecha Poznań, profesor Krzysztof Pawlaczyk.
Pozostali piłkarze, którzy brali udział w starciu z Wisłą Płock, czują się dobrze i od poniedziałku rozpoczynają przygotowania do meczu z Łódzkim Klubem Sportowym.
Zapisz się do newslettera