Od dwóch do czterech tygodni może potrwać przerwa w treningach Mario Situma. Chorwat w spotkaniu Lecha Poznań z Legią Warszawa uszkodził mięsień przywodziciela.
Pomocnik Kolejorza urazu nabawił się w niedzielnym szlagierze Lotto Ekstraklasy. W 20. minucie meczu Chorwat po jednym ze starć z rywalem upadł na murawę i zasygnalizował zmianę. Ta nastąpiła już chwilę później, a na boisku pojawił Mihai Radut.
- Mario ma uszkodzony mięsień przywodziciela. Przerwa zawodnika potrwa między dwa a cztery tygodnie, w zależności od tempa gojenia się mięśnia - mówi szef sztabu medycznego Lecha Poznań, profesor Krzysztof Pawlaczyk.
Coraz bliżej powrotu do treningów z pełnym obciążeniem jest z kolei obrońca Kolejorza, Volodymyr Kostevych. Rehabilitacja Ukraińca po naderwaniu więzadła w kolanie przebiega prawidłowo. 24-latek rozpoczął zajęcia biegowe, a także z piłką pod okiem trenera Andrzeja Kasprzaka. Na początku przyszłego tygodnia obrońca powinien już zacząć ćwiczyć wspólnie z drużyną.
Zapisz się do newslettera