Afonso Sousa wrócił do składu Lecha Poznań po dwóch tygodniach przerwy. Portugalczyk pojawił się na boisku w drugiej połowie i zapewnił Kolejorzowi zwycięstwo z Cracovią. 24-latek popisał się pięknym uderzeniem sprzed pola karnego.
Sousa nie wystąpił w ostatnich dwóch meczach z różnych powodów. Pomocnik opuścił spotkanie z Koroną Kielce ze względu na przekroczenie limitu żółtych kartek, a w rywalizacji z Motorem Lublin nie mógł zagrać, ponieważ był chory. Podczas nieobecności 24-latka bardzo dobrze na jego pozycji prezentował się Patrik Wålemark, który w tych spotkaniach strzelił gola oraz zaliczył dwie asysty. Sousa w starciu z Cracovią wszedł na boisko w 65. minucie i zastąpił na murawie właśnie Szweda. Portugalczyk w kapitalny sposób wrócił do składu Kolejorza i niedługo później zdobył zwycięskiego gola.
- To było świetne uczucie. Ostatnie tygodnie nie były dla mnie łatwe. Po meczu wyjazdowym nie czułem się zbyt dobrze, zachorowałem. Nie trenowałem, wróciłem dopiero w tym tygodniu, ale był to najlepszy powrót z możliwych. Zawsze staram się pomóc zespołowi tak jak potrafię najlepiej. Dzisiaj strzeliłem kolejnego gola, wyjątkowego i bardzo się z tego cieszę - opowiada wychowanek FC Porto.
Piękne uderzenie Sousy z dystansu pozwoliło Lechowi Poznań dopisać do swojego konta kolejne trzy punkty. To zwycięstwo sprawiło, że Niebiesko-Biali wykorzystali porażkę Rakowa Częstochowa i zrównali się z tym rywalem w tabeli PKO BP Ekstraklasy. Portugalczyk w sobotni wieczór zapraszał kibiców na mecz i zachęcał do wsparcia, a w poniedziałek sam wziął sprawy w swoje ręce i zapewnił wygraną w pierwszym "finale".
- Napisałem na swoich kontach w social mediach, że przed nami sześć finałów, no to teraz zostało pięć. Ten pierwszy nie był łatwy i kolejne również takie nie będą. Musimy dać z siebie maksa, żeby tytuł mistrzowski wrócił do Poznania. Wierzę naprawdę w to, że jeśli wygramy wszystkie mecze do końca sezonu, to zostaniemy mistrzami - mówi Afonso Sousa.
5 left! The ???? is ????!! ????⚪️@LechPoznan pic.twitter.com/8v62XPEXX7
— Afonso Sousa (@afonso_sousa10) April 21, 2025
Zapisz się do newslettera