2007-01-23 00:00

Przemysław Pitry - co z nim począć?

Może to dziwnie brzmi, biorąc pod uwagę jego dokonania w rundzie jesiennej, ale Przemysław Pitry to jeden z największych talentów obecnego Lecha Poznań. Tyle że nie wiadomo, co z nim począć.
20 października mecz Lecha Poznań z Widzewem w Łodzi, przegrany przez poznaniaków ostatecznie 2:3. "Kolejorz" zdołał wyrównać na 2:2 i z dużym impetem atakuje dalej. Wydaje się, że musi strzelić kolejne gole i wygrać. Rezerwowy Przemysław Pitry, który jest na murawie od początku drugiej połowy, dostaje znakomite podanie. Jest sam w polu karnym, wystarczy strzelić...

Podczas listopadowego spotkania z kibicami w Multikinie tenże Pitry chowa się głębiej w fotelu. Ogląda z kibicami skrót meczu z Widzewem i ta sytuacja wywołuje największy pomruk niezadowolenia. Pitry okazję bowiem marnuje. - Była jeszcze druga taka "patelnia" w tym meczu - przyznaje już na scenie, z mikrofonem w dłoni. - Nie ma co gadać, powinien był strzelić tego gola.

Ktoś, kto Pitrego znałby tylko z tego meczu, pomyślałby: co za nieudolność! To nie jest materiał na dobrego napastnika!

Błąd, bo tak naprawdę tamte pamiętne sytuacje w meczu z Widzewem nie mówią nam o Pitrym nic, poza jednym - zawodnik ten cierpi na chroniczny brak ligowych minut rozegranych w barwach Lecha. Pitry nie zmarnował tamtych sytuacji dlatego, że nie umie grać albo nie widzi dobrze oddalonej o kilka metrów bramki. Zmarnował je, bo brakuje mu zimnej krwi. A ta ochłodzić się może tylko wtedy, gdy gra się regularnie, a nie wchodzi na koniec meczu ze świadomością, że albo się udowodni swoją wartość, albo - z powrotem ława.

Wśród obecnych piłkarzy Lecha nie znajdziemy chyba piłkarza takiego jak Pitry, który miałby tak wielką dysproporcję między talentem a tym, co pokazuje na boisku. Do niedawna był jeszcze drugi - Rafał Murawski, talent równie duży. Tyle że po kilku nieudanych meczach w końcu rundy Franciszkowi Smudzie udało się znaleźć miejsce i pozycję na boisku tego piłkarza. Sensowną pozycję, dodajmy, co Murawski od razu uczcił dobrym meczem przeciwko Pogoni w Szczecinie. A jeśli się postawi na tak utalentowanego gracza i ustawi się go w dobrym miejscu na boisku, efekty muszą przyjść. I przyszły - Murawski w lipcu był rezerwowym w Lechu, późną jesienią wygrywał z Belgią pod skrzydłami Leo Beenhakkera.

Z Pitrym mogłoby być podobnie, ale nie jest. I nie jest to wina ani jego, ani trenera Smudy. W obecnym Lechu brakuje bowiem miejsca dla Pitrego. Trudno, aby wygryzł on z ataku Piotra Reissa czy Zbigniewa Zakrzewskiego. Mógłby grać w środku pola, ale tam mamy Henry`ego Quinterosa - ten wariant też odpada. Jest jeszcze lewa strona pomocy, ale tam Smuda postawił na Jakuba Wilka.

Pitry zakończył zatem rundę z 11 meczami, ale tylko jednym w podstawowym składzie. Żeby mógł czynić postępy, jak Murawski, musi grać więcej. A ponieważ takiego talentu zmarnować nie wolno, trzeba coś wymyślić. Trener Smuda mówi nawet: - Pitry jest dla mnie tematem numer jeden na rundę wiosenną.

Cóż z tego, skoro trudno wymyślić rozwiązanie, które pozwoliłoby utalentowanemu piłkarzowi grać i zdobywać w Lechu coraz większe znaczenie w ataku. Na dziś największe znaczenie w tej formacji ma wsparty Zbigniewem Zakrzewskim Piotr Reiss. Przy takiej formie Reissa, jaką ten prezentował jesienią, Pitry musi posiedzieć na ławie. Pytanie jednak, jak dalej grać będzie Piotr Reiss. Lata lecą, a kapitan "Kolejorza" wciąż potrafi dojść do wysokiej formy. Zagwarantować jej jednak na wieczność nie można.

Poza tym pamiętajmy, że Reiss jest nie tylko w Lechu, ale i całej lidze królem asyst. Niewykluczone, że z biegiem czasu będzie się stopniowo przesuwać ku środkowi pola. Wtedy otworzyłaby się szansa dla Pitrego.

Dziś jednak Lech woli się asekurować i chce testować zagranicznych kandydatów do gry w zespole także na pozycji napastnika. Kolumbijczyk José Herrera i Peruwiańczyk Miguel Mostto, do których przymierza się "Kolejorz" to przecież napastnicy. Niewykluczone, że żaden z nich i tak na Bułgarską nie trafi, ale nie zmienia to faktu, iż klub rozgląda się za napastnikiem. Najlepiej takim, który mógłby grać od razu w podstawowym składzie.

Pitry - póki co - nie może, ale jeśli Smuda chce mieć w następnym sezonie napastnika z krwi i kości, musi pozwolić mu grać znacznie więcej niż jesienią. Niezależnie od tego, ilu peruwiańskich magików sprowadzi.

Następne mecze

Piątek 29.11 godz.20:30
Piast Gliwice
vs |
Lech Poznań
Piątek 06.12 godz.20:30
Górnik Zabrze
vs |
Lech Poznań

Polecamy

Newsletter

Zapisz się do newslettera

Więcej

KKS LECH POZNAŃ S.A.
Enea Stadion
ul. Bułgarska 17
60-320 Poznań

Infolinia biletowa:
tel.  61 886 30 30   (10:00-17:00)

Infolinia klubowa: Tel: 61 886 30 00
mail: lech@lechpoznan.pl
Biuro Obsługi Kibica

Korzystamy z plików cookies

Stosujemy pliki cookies, które są niezbędne do tego, aby osoby odwiedzające nasz serwis mogły korzystać z dostępnych usług i funkcjonalności. Używamy również plików cookies podmiotów trzecich, w tym plików analitycznych i reklamowych. Szczegołowe informacje dostępne są w "Polityce cookies". W celu zmiany ustawień należy skorzystać z opcji ZMIENIAM USTAWIENIA.

Akceptuję opcjonalne pliki cookies

Odrzucam opcjonalne pliki
cookies

Ustawienia prywatności

Niezbędne

Niezbędne pliki cookies umożliwiają prawidłowe wyświetlanie strony oraz korzystanie z podstawowych funkcji i usług dostępnych w serwisie. Ich stosowanie nie wymaga zgody użytkowników i nie można ich wyłączyć w ramach zarządzania ustawieniami cookies.

Reklamowe

Reklamowe pliki cookies (w tym pliki mediów społecznościowych) umożliwiają prezentowanie informacji dostosowanych do preferencji użytkowników (na podstawie historii przeglądania oraz podejmowanych działań,w serwisie oraz w witrynach stron trzecich wyświetlane są reklamy). Dzięki nim możemy także mierzyć skuteczność kampanii reklamowych KKS Lech Poznań S.A. i naszych partnerów.

W każdej chwili możesz zmienić lub wycofać swoją zgodę za pomocą ustawień dostępnych w ustawieniach prywatności.

Analityczne

Reklamowe pliki cookies (w tym pliki mediów społecznościowych) umożliwiają prezentowanie informacji dostosowanych do preferencji użytkowników (na podstawie historii przeglądania oraz podejmowanych działań,w serwisie oraz w witrynach stron trzecich wyświetlane są reklamy). Dzięki nim możemy także mierzyć skuteczność kampanii reklamowych KKS Lech Poznań S.A. i naszych partnerów.

W każdej chwili możesz zmienić lub wycofać swoją zgodę za pomocą ustawień dostępnych w ustawieniach prywatności.

Zapisz moje wybory