Trener Mariusz Rumak, obrońca Jarosław Ratajczak i napastnik Bartosz Bereszyński po przegranym meczu z beniaminkiem 2. Bundesligi.
Mariusz Rumak
W pierwszej połowie kontrolowaliśmy przebieg spotkania i zasłużenie prowadziliśmy dwoma bramkami. W przerwie nie dokonałem wielu zmian i nadal staraliśmy się grać wysokimi pressingiem. Nie zawsze to wychodziło i dwie nieudane pułapki ofsajdowe kosztowały nas utratę goli. Na pewno jest to bardzo ciekawy materiał do analizy. Jestem zadowolony, że ponownie w większym wymiarze czasowym zagrali młodzi zawodnicy i piłkarze, którzy grają mniej w europejskich pucharach.
Bartosz Bereszyński
Cieszę się, że w drugim z rzędu spotkaniu sparingowym strzelam gola. Szkoda tylko, że to trafienie nie daje nam korzystnego rezultatu. Po roku spędzonym na wypożyczeniu w Warcie Poznań z pewnością czuję się lepszym piłkarzem. Tam najczęściej grałem na skrzydle, ale trener Mariusz Rumak widzi mnie raczej na pozycji napastnika. Nie dziwi mnie to, bo właśnie na tej pozycji grałem u tego szkoleniowca w zespole juniorskim. Teraz moim celem jest zostać na dłużej w Lechu i zrobię wszystko, by tak się stało.
Jarosław Ratajczak
W pierwszej połowie nasza gra wyglądała dobrze i rywal nie miał praktycznie nic do powiedzenia. W drugiej połowie to z kolei nas już nie było. Jeśli chodzi o mnie to po rocznym wypożyczeniu w Grudziądzu na pewno jestem zawodnikiem bardziej doświadczonym, ale cały czas staram się podnosić swoje umiejętności. W zespołach juniorskich grałem na środku obrony. Na lewej stronie defensywy zacząłem grać dopiero w Olimpii i na tej pozycji czuje się zdecydowanie lepiej. Mam nadzieję, że będę alternatywą dla Luisa Henriqueza i powalczę z nim o miejsce w składzie.
Zapisz się do newslettera