Przed pierwszym wiosennym meczem trener Jacek Zieliński ma jeden podstawowy powód do zadowolenia. Po koszmarnej pod względem kontuzji jesieni wreszcie ma do dyspozycji praktycznie wszystkich zawodników. Poważniejsze kontuzje jeszcze przez jakiś czas leczyć będą Jakub Wilk i Grzegorz Kasprzik, indywidualnie trenuje jeszcze Marcin Kamiński. Ostatnio pozwolenie na pracę z pełnymi obciążeniami dostał nawet Krzysztof Chrapek - Powrót zawodników po kontuzjach to zdecydowanie nasze największe wzmocnienie - mówi trener Lecha, Jacek Zieliński.
Cały czas na występ w lidze nie może jeszcze liczyć Marcin Kikut, który część okresu przygotowawczego spędził na leczeniu po urazie głowy - Marcin dopiero wchodzi w normalne treningi. Nie wiemy kiedy dostanie zgodę na grę. Wiem, że on strasznie pali się do gry, ale dochodzą czynniki natury medycznej. Gdy będzie zgoda lekarza, wtedy będziemy mogli z niego skorzystać. W tej chwili brakuje mu jeszcze trochę do formy sprzed kontuzji - mówi Zieliński.
Problemów kadrowych w zespole nie ma również Jose Maria Bakero. Trener Polonii Warszawa w niedzielę będzie miał do dyspozycji wszystkich zawodników, bowiem nikt nie narzeka na kontuzję. Pod znakiem zapytania stoi jedynie występ pozyskanego w ostatniej chwili Chilijczyka, Cesara Cortesa. Jeśli klubowi do meczu uda się załatwić wszystkie formalności to napastnik z pewnością znajdzie się w kadrze na spotkanie z Lechem - Jesienią Polonia miała przede wszystkim skutecznością. Przy stałych fragmentach są jednak bardzo groźni, co pokazali choćby w meczu z nami. Z pewnością teraz są mocniejsi personalnie, doszło kilku zawodników, którzy są w kręgu zainteresowań trenera reprezentacji Polski. Jest zespół mocniejszy, niż wskazywałoby na to miejsce w tabeli - mówi trener Lecha.
Zapisz się do newslettera