- W spotkaniu z Zagłębiem Lubin nie mogliśmy skorzystać z kilku zawodników i było widać, że brakowało nam trochę doświadczenia. Już lepiej to wyglądało w starciu pucharowym w Rzeszowie, ale w sobotę ta poprzeczka będzie zawieszona o wiele wyżej – mówi przed meczem z Pogonią Szczecin trener Lecha Poznań Dariusz Żuraw.
Po pewnym zwycięstwie w Pucharze Polski z drugoligową Resovią zawodnicy Kolejorza wracają do rywalizacji w ramach PKO Ekstraklasy. Lechici mają do przełamania niekorzystną passę przegranych meczów, ponieważ ostatnie spotkania z Legią Warszawa oraz Zagłębiem Lubin zakończyły się porażkami poznaniaków. W drugim z tych starć na skutek różnych wydarzeń sztab szkoleniowy niebiesko-białych nie mógł wystawić najsilniejszego składu. - Nie oceniałbym gry naszego zespołu po meczu z Zagłębiem Lubin. Z powodu urazów i absencji kadrowych nie zagrało wielu doświadczonych zawodników. Byliśmy zmuszeni wystawić zawodników, którzy niedawno grali jeszcze w CLJ czy pierwszej lidze. Jakbyśmy popatrzyli, oni razem mają może dwadzieścia występów w ekstraklasie. Rywal wykorzystał nasze słabości i pokazał doświadczenie. W Rzeszowie zagrał już Thomas Rogne, wrócili Pedro Tiba i Karlo Muhar, mamy Christiana Gytkjaera w dobrej dyspozycji. To oni muszą świadczyć o sile zespołu, a młodzi piłkarze mają pomagać – podsumowuje trener Lecha.
Jednak obecnie sytuacja zdrowotna w zespole jest coraz lepsza i dodatkowo do dyspozycji sztabu będzie już Karlo Muhar, który z Zagłębiem nie mógł zagrać ze względu na nadmiar żółtych kartek. - Darko Jevtić był w środę w pełnym treningu i przepracował bez problemu całe zajęcia. Z kolei Joao Amaral nie trenował kilka dni ze względu na stłuczoną łydkę, ale dziś wyjdzie na boisko. Dodatkowo, ci gracze, którzy zagrali w meczu pucharowym będą do mojej dyspozycji w sobotę – twierdzi trener Żuraw.
- Nie dotyczy to tylko Tomka Cywki, który dzisiaj miał rezonans i nie mam jeszcze informacji o jego zdrowiu. Był to bardzo pechowy uraz, bo zawodnik mówił po zejściu z boiska, że zaczepił butem o przeciwnika i niefortunnie upadł, po czym poczuł ból w kolanie. Pierwsza diagnoza była taka, że to uszkodzenie więzadła bocznego. Zobaczymy, co będzie dzisiaj – kontynuuje szkoleniowiec Kolejorza. Tomasz Cywka musiał opuścić boisko w Rzeszowie już w piątej minucie gry.
Już w sobotę, 2 listopada, Lech Poznań zagra na wyjeździe z Pogonią Szczecin. Drużyna trenera Kosty Runjaicia zajmuje obecnie trzecie miejsce w tabeli i ma sześć punktów przewagi nad niebiesko-białymi. - Pogoń to dobrze zorganizowany zespół. Są dosyć elastyczni, bo ostatnio grali w ustawieniu z trójką lub piątką obrońców. Słuchałem wypowiedzi trenera Runjaicia, który mówił, że ten system będą powoli wdrażać, ale jest to proces, który trwa i muszą nad tym jeszcze popracować – mówi trener lechitów.
Jednak Lech Poznań podejdzie do tego starcia w odrobinę lepszych nastrojach, ponieważ Portowcy przegrali w środę 0:2 z pierwszoligową Stalą Mielec i pożegnali się z rozgrywkami Pucharu Polski. Dodatkowo są tak samo po porażce ligowej, ponieważ w zeszłym tygodniu również przegrali 0:2, a przeciwnikiem była Cracovia. - Myślę, że ten mecz w Szczecinie będzie inny niż poprzedni ligowy, bo nasz skład będzie się różnił. Wiemy dużo o zespole Pogoni i wiemy, jak będziemy chcieli zagrać, żeby wykorzystać ich słabsze momenty. U siebie grają trochę inaczej, niż na wyjazdach. Musimy się optymalnie przygotować do sobotniego meczu i przede wszystkim patrzeć na siebie – kończy trener Dariusz Żuraw.
Zapisz się do newslettera