Efektowne zwycięstwo z Wisłą Płock sprawiło, że od piłkarzy Kolejorza oczekuje się kontynuacji solidnej gry. Nie będzie to łatwe zadanie, ponieważ beniaminek z Łodzi prezentuje się równie dobrze.
ŁKS Łódź, po organizacyjnych perypetiach i nowym starcie, wrócił do najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce. Obok Rakowa Częstochowa był to drugi zespół pewny do wywalczenia promocji. Udało im się przekuć zapowiedzi w czyn i obecnie mogą rywalizować z najlepszymi drużynami w Polsce. W sobotę o godzinie 20:00 podejmą Lecha Poznań na własnym boisku.
Nie milkną echa po triumfie lechitów 4:0 nad "Nafciarzami". Jednak Thomas Rogne, który w tym meczu po zejściu Darko Jevtića został kapitanem, z chłodną głową ocenia sytuacje przed meczem z ŁKS-em. - Gra, którą zaprezentowaliśmy była dobra. Mam nadzieję, że każdy zdaje sobie sprawę z faktu, że wciąż jesteśmy w początkowej fazie sezonu. Zagraliśmy jeden dobry mecz i jeden średni, musimy teraz nad tym pracować, żeby utrzymać dyspozycje z ostatniego spotkania. Atmosfera była świetna, jesteśmy szczęśliwi z tego powodu - mówi obrońca Kolejorza
Również trener Karol Bartkowiak docenia atmosferę, jaką stworzyli kibice w sobotni wieczór.
- Powiem szczerze, że ostatnia wygrana rozbudziła apetyt. Ja ze swojej strony chciałbym podziękować kibicom. Transparent, który wywiesili, był bardzo budujący. Mam nadzieję, że swoją postawą i dobrą grą odpłaciliśmy się. Oby tak było w każdym meczu, życzyłbym sobie tego - odpowiada trener.
Lechici w ostatnim spotkaniu stracili Tymoteusza Klupsia, który nabawił się kontuzji po starciu z zawodnikiem Wisły Płock - Piotrem Tomasikiem. Skrzydłowego czeka dłuższa przerwa, a dodatkowo Volodymyr Kostevych nie jest pewny występu w sobotnim starciu. - Jeżeli chodzi o sytuacje kadrową to niestety mamy jeden poważny uraz Tymoteusza Klupsia. Mamy również delikatną kontuzje Kostevycha. Zobaczymy, czy ta niedogodność będzie znacząca, na pewno czas działa na naszą korzyść, ale trudno na dziś powiedzieć czy będzie on do naszej dyspozycji na najbliższe spotkanie z ŁKS-em - tłumaczy trener Karol Bartkowiak
Cieszy fakt, że sami piłkarze czują się dobrze fizycznie, co pozwala im na grę i pełne zaangażowanie. - Czuje się dobrze w stu procentach, to cały czas jest początek sezonu. Jeszcze nie jest to uczucie świeżości, jednak jest to normalne w tym momencie rozgrywek. Pierwsze mecze są zawsze ważne, żeby dobrze się zaadaptować i przystosować do gier o stawkę - komentuje Rogne
Następny mecz z beniaminkiem będzie na pewno wymagający. Dobrą wiadomością jest, że to już trzecie spotkanie ŁKS-u, więc poprzednie dwa mogą służyć jako materiał do analiz. - Oglądaliśmy zespół z Łodzi wcześniej i widzieliśmy dobrą piłkę. Każdy zadawał sobie pytanie czy są w stanie pokazać taką dyspozycje w ekstraklasie. Okazało się, że potrafią tak samo grać jak w I lidze. ŁKS prezentuje ciekawy futbol, przede wszystkim chce grać w piłkę, tak samo jak my. Zapowiada się bardzo ciekawe widowisko - mówi Bartkowiak
Thomas Rogne również zgadza się z tym, że łodzianie to niełatwi rywale, ale ufa sztabowi, że dobrze rozpracuje przeciwnika. - Graliśmy przeciwko ŁKS-owi w tamtym roku w Pucharze Polski. Oczywiście wiemy, że to solidny zespół, jednak sam nie oglądałem ich w tym sezonie. Jestem pewny, że przeprowadzimy szczegółową analizę naszego najbliższego rywala - kończy defensor.
Zapisz się do newslettera