We wtorkowe popołudnie piłkarze Lecha Poznań odbyli praktycznie ostatni trening przed czwartkowym meczem eliminacyjnym Ligi Europy. Podopieczni Mariusza Rumaka jutro w Azerbejdżanie wybiegną wprawdzie na boisko Khazara, ale będzie to bardziej zapoznanie się z murawą niż trening piłkarski.
Dziś piłkarze na boisku treningowym pojawili się po godzinie 17:00, bo wcześniej byli jeszcze na analizie przedmeczowej. Sztab szkoleniowy nie może narzekać na sytuację kadrową. Na trening wyszło aż 24 zawodników. Wśród nich był także Łukasz Trałka, który dziś trenował już z resztą zespołu. - Rehabilitacja Łukasza przebiega bardzo prawidłowo, a sam zawodnik aż rwie się do treningów. Musimy go nawet trochę hamować, bo nie chcemy, aby jego uraz się odnowił - mówi trener Lecha Poznań Mariusz Rumak.
Do Azerbejdżanu trener poznańskiego Lecha identycznie jak do Kazachstanu zabierze dziewiętnastu piłkarzy, w tym trzech bramkarzy. - To jest bardzo newralgiczna pozycja i ewentualna kontuzja któregoś z golkiperów byłaby sporym problemem. Dlatego uznałem, że na każdy dalszy wyjazd będziemy zabierać ze sobą trzech bramkarzy - tłumaczy trener Kolejorza. W tym przypadku ma to tym większe uzasadnienie, że drobne kłopoty zdrowotne ma Krzysztof Kotorowski, który dziś trenował tylko indywidualnie.
Zapisz się do newslettera