2012-02-06 00:00

Odpowiedź na list Stowarzyszenia Wiara Lecha

Przedstawiamy odpowiedź Prezesa Jacka Rutkowskiego na list Stowarzyszenia Wiara Lecha.

Poznań, 6 lutego 2012 roku


Do Zarządu
Stowarzyszenia Wiara Lecha
Poznań, ul. Bułgarska 17


Szanowni Panowie, Drodzy Koledzy,
    Dziękuje bardzo za Wasz list, który został mi przekazany 13 stycznia br. przez Zarząd KKS Lech Poznań. Przygotowanie odpowiedzi trwało długo (być może za długo), ale przez ostatnie kilkanaście dni nie było mnie w kraju. Wasz list traktuje jako poważny, troskliwy głos wyrażający zaangażowanie, lecz także zaniepokojenie kibiców Lecha stowarzyszonych w WL nieadekwatnymi do naszych aspiracji i marzeń wynikami, które Lech osiągnął w ubiegłym sezonie i rundzie jesiennej 2011. Kolejorz ma wielu kibiców w Poznaniu i Wielkopolsce, ale Ci najbardziej aktywni i oddani klubowi są zgromadzeni w Waszym Stowarzyszeniu. Dlatego tak ważne jest wsłuchanie się w Wasz głos i osiągnięcie wysokiego poziomu wzajemnego zrozumienia.

    W liście tym spróbuję przedstawić moje oceny i analizy dotyczące poruszanych przez Was tematów. Niejednokrotnie moje poglądy różnią się od stanowiska zarządu, mass-mediów czy poszczególnych kibiców. Niejednokrotnie podejmowane decyzje są wynikiem długotrwałych rozważań i nie zawsze moje argumenty zwyciężają. Jestem zwolennikiem głębokiego dialogu i wszechstronnych dyskusji, w wyniku których powinny być podjęte decyzje. Żadne gremium, żadna osoba, łącznie ze mną, nie ma patentu na mądrość i na nieomylność. Stąd biorą się błędy, które popełniamy. Często błędy te popełniamy w dobrej wierze, będąc przekonanymi, co do słuszności wybranej strategii i instrumentów, za pomocą których chcemy osiągnąć nasze cele. Spróbujmy więc ustosunkować się chłodno i bez emocji (chociaż jest to bardzo trudne) do poruszanych przez Was tematów.

1. Wyniki sezonu 2010/11 i minionej rundy jesiennej. Trener Bakero.

    Sezon 2010/2011 oceniam dwojako. Z jednej strony osiągnęliśmy historyczne zwycięstwo w LE nad Manchesterem City i wyszliśmy z grupy eliminując Juventus Turyn, z drugiej strony nie osiągnęliśmy żadnego z postawionych przed drużyną celów w minionym sezonie, nie kwalifikując się do rozgrywek międzynarodowych. Gwoli prawdy jednak byliśmy bardzo blisko przegrywając pechowo PP i walcząc do końca o zajęcie miejsca premiowanego grą w LE. Wszyscy byliśmy wynikami rozczarowani, lecz zarząd i rada nadzorcza doszły latem do wniosku, że nasza drużyna wzmocniona Tonevem będzie w stanie w nadchodzącym sezonie walczyć o mistrzostwo Polski. Uważaliśmy także, że taktyka i sposób trenowania drużyny przez Bakero zaowocuje już w rundzie jesiennej 2011.

    Pierwsze kilka meczów minionej rundy zdawały się potwierdzać nasze przekonanie, a drużyna grała porywająco. Przez dziennikarzy była nazywana, jak zwykle z duża przesadą, małą Barceloną. Jednakże pierwsze porażki, a następnie 5 meczów z kolei bez strzelonej bramki sprowadziły nas na ziemię i spowodowały ostrą dyskusję, zarówno wśród kibiców, dziennikarzy jak i wśród zarządu i rady nadzorczej Lecha. Faktem jest, że tracimy do lidera 9 punktów i tylko bardzo dobry początek rozgrywek rundy wiosennej w wykonaniu naszej drużyny umożliwi nam włączenie się do walki o mistrzostwo Polski. Strata do miejsc premiowanych udziałem w rozgrywkach LE jest mała i do odrobienia. Także w PP Lech pozostaje w grze. Generalnie pozostaje wrażenie niedosytu, a nawet złości za niewykorzystane szanse.

    Większość z biorących udział w namiętnej dyskusji obarczyła winą za rozczarowujące wyniki trenera Bakero, żądając jego natychmiastowego zwolnienia. Jak wiadomo, rada nadzorcza Lecha Poznań na grudniowym posiedzeniu, po wielogodzinnej i burzliwej dyskusji, podjęła decyzję, żeby przygotowaniami do zbliżającej się rundy wiosennej dalej kierował trener Bakero. Nie ukrywamy, że decyzja nie była jednogłośna,a o pozostawieniu trenera przeważył mój glos. Jestem zdania, że filozofia szkolenia i założenia taktyczne oparte na maksymalnym posiadaniu piłki przez nasza drużynę i grę krótkimi podaniami, opracowane przez Bakero są właściwe i powinny przynieść w końcu oczekiwane rezultaty. Moje stanowisko wiąże się z przekonaniem, że drużyna potrzebuje określonego czasu (1-2 sezony), żeby nauczyć się gry nowym stylem. Także drużyna kierowana przez trenera Smudę potrzebowała czasu, żeby zadowolić kibiców i wypracować swój styl.

    Chcemy jeszcze raz dać szansę trenerowi Bakero, żeby przekonał nas do swoich koncepcji. Jednakże czas mija i szansa ta jest ograniczona. Jeżeli zespół nie osiągnie szybko dobrych wyników, będziemy musieli się przyznać do błędów, dokonać zmian i rozpocząć budowę drużyny od początku.

    Ciekawe, że w dyskusji tej jak zwykle skoncentrowano się na trenerze, a mało lub prawie wcale nie mówiono o zawodnikach. Dlaczego przez 5 meczów nie strzelili oni bramki, dlaczego nawet reprezentanci Polski grali w niektórych meczach beznadziejnie, jakie było zaangażowanie zawodników w poszczególne mecze itd.

2. Drużyna, zawodnicy, transfery.

    Jestem zdania, a zdanie to podziela większość fachowców, że posiadaliśmy i dalej posiadamy najsilniejszą od strony sportowej drużynę Ekstraklasy. I rzeczywiście trudno zrozumieć dlaczego zespół posiadający w swoich szeregach lidera strzelców ligi, zajmuje dopiero 5. miejsce w tabeli i traci do lidera aż 9 punktów. To samo dotyczy pomocników (Murawski jest jedynym pewniakiem z polskiej ligi do reprezentacji), czy obrońców. Musimy jednak spojrzeć obiektywnie na istniejące ograniczenia. Wybijający się zawodnicy w lidze polskiej czy w Lechu, są nie do utrzymania, czy to się komuś podoba czy nie. I nie zależy to od klubu. Lewandowski dzisiaj jest gwiazdą Bundesligi i nie było żadnych możliwości, żeby go zatrzymać. To samo dotyczy Peszki. Polskie kluby nie mogły zatrzymać wcześniej także Kuby Błaszczykowskiego, Ireneusza Jelenia i wielu innych czołowych zawodników. Nie będziemy także w stanie zatrzymać Rudneva, który w zachodnich ligach może zarobić 10 razy więcej niż w Polsce. Także poziom polskiej ligi powoduje, że wybitni zawodnicy nie mają szans na szybki rozwój i dążą do transferu. Jest to temat szerszy i przekraczający rozmiary tego listu.

    O sile naszej drużyny decydują także transfery, których potrafimy dokonać. Pamiętajmy jednak, że transfer na poziomie 500 000 Euro to wysiłek dla każdego czołowego polskiego klubu, często nie do zniesienia, jeżeli zostanie popełniony błąd, a przy tego typu działalności o pomyłkę nietrudno. Lech zainwestował w nowe transfery i przedłużenia kontraktów w styczniu ubiegłego roku ponad 13 mln zł (sprowadziliśmy m.in. Murawskiego i Wołąkiewicza). Te inwestycje nie przyniosły jak na razie sportowych rezultatów. Udało nam się także zastąpić Lewandowskiego Rudnevem, a Peszkę Tonevem. Oczywiście popełniliśmy też błędy, ale to jest przy transferach normalne. Nie znam klubu, który nie popełniłby pomyłki. Zadaniem naszym jest te błędy ograniczać. Dlatego pracujemy nad rozwojem naszej młodzieży, której przedstawiciele brawurowo wdzierają się do pierwszego zespołu. Dlatego też musimy rozszerzyć i polepszyć prace skautingu. Tak więc nie zgadzam się, co do zarzutu prowadzenia pasywnej polityki transferowej.

3. Sytuacja finansowa.

Lech w dalszym ciągu, pomimo niezakwalifikowania się do rozgrywek międzynarodowych, dysponuje jednym z największych budżetów w lidze. Natomiast prawdą jest, że ze względu na pogorszenie się atmosfery wokół piłki nożnej w Polsce i w Poznaniu, mamy mniejsze wpływy ze sprzedaży karnetów i biletów. Przekłada się to na konieczność ograniczenia niektórych wydatków. Jest to tym bardziej ważne, że konsorcjum Lecha i Marcelina zostało operatorem stadionu, a to pociąga za sobą w pierwszym okresie nakłady finansowe, podczas gdy wpływy pojawią się dopiero po jakimś czasie. Celem moim i zarządu Lecha jest prowadzenie klubu na zdrowych zasadach i niezadłużanie go. Lech przez ostatnie 90 lat stał się dobrem całego Poznania i Wielkopolski, a nie po prostu przedmiotem należącym do właściciela.

4. Kibice, atmosfera wokół piłki w Poznaniu.

    Kibice Lecha są dla nas najważniejsi, są naszą dumą i są najbardziej znani w Europie, a Poznań dance stał się elementem kultury kibicowskiej w Anglii. Jednocześnie ataki Gazety Wyborczej, wydarzenia w Bydgoszczy i bojkot jesienią ubiegłego roku, a także mizerne wyniki sportowe, spowodowały, że wspaniała atmosfera wokół futbolu w Poznaniu gdzieś zniknęła. Z różnych powodów zaczęło przychodzić na mecze mniej kibiców, niż w poprzednich sezonach. Jednym z ważnych powodów przytaczanych przez kibiców były wysokie ceny biletów. W nowym sezonie ceny te zostały obniżone. Mamy także ogromną nadzieję, że Lech będzie grał lepiej niż jesienią i włączy się do walki o mistrzostwo Polski. Staramy się także utrzymywać stały dialog z kibicami poprzez spotkania na stadionie i wyjazdy do kibiców w Wielkopolsce.

    Ważnym elementem naszej współpracy jest umowa z Wiarą Lecha. Chcemy żeby nasza współpraca się pogłębiała. Wierzymy, że mimo różnych poglądów na zatrudnienie takiego czy innego trenera, lub takich czy innych zawodników, zawsze będzie nas wiązać i łączyć miłość do Lecha, duma z osiągnieć i jego 90-letniej historii. Trenerzy i zawodnicy są i odchodzą. Kibice są zawsze ze swoim ukochanym klubem. Chcemy, żebyście wierzyli nam, że dążymy do takiego samego celu jak Wy, a jedynym naszym celem jest sukces i chwała Kolejorza.

Jacek Rutkowski

Następne mecze

Sobota 26.10 godz.20:15
Lech Poznań
vs |
Radomiak Radom
Sobota 02.11 godz.20:15
Puszcza Niepołomice
vs |
Lech Poznań

Polecamy

Newsletter

Zapisz się do newslettera

Więcej

KKS LECH POZNAŃ S.A.
Enea Stadion
ul. Bułgarska 17
60-320 Poznań

Infolinia biletowa:
tel.  61 886 30 30   (10:00-17:00)

Infolinia klubowa: Tel: 61 886 30 00
mail: lech@lechpoznan.pl
Biuro Obsługi Kibica

Korzystamy z plików cookies

Stosujemy pliki cookies, które są niezbędne do tego, aby osoby odwiedzające nasz serwis mogły korzystać z dostępnych usług i funkcjonalności. Używamy również plików cookies podmiotów trzecich, w tym plików analitycznych i reklamowych. Szczegołowe informacje dostępne są w "Polityce cookies". W celu zmiany ustawień należy skorzystać z opcji ZMIENIAM USTAWIENIA.

Akceptuję opcjonalne pliki cookies

Odrzucam opcjonalne pliki
cookies

Ustawienia prywatności

Niezbędne

Niezbędne pliki cookies umożliwiają prawidłowe wyświetlanie strony oraz korzystanie z podstawowych funkcji i usług dostępnych w serwisie. Ich stosowanie nie wymaga zgody użytkowników i nie można ich wyłączyć w ramach zarządzania ustawieniami cookies.

Reklamowe

Reklamowe pliki cookies (w tym pliki mediów społecznościowych) umożliwiają prezentowanie informacji dostosowanych do preferencji użytkowników (na podstawie historii przeglądania oraz podejmowanych działań,w serwisie oraz w witrynach stron trzecich wyświetlane są reklamy). Dzięki nim możemy także mierzyć skuteczność kampanii reklamowych KKS Lech Poznań S.A. i naszych partnerów.

W każdej chwili możesz zmienić lub wycofać swoją zgodę za pomocą ustawień dostępnych w ustawieniach prywatności.

Analityczne

Reklamowe pliki cookies (w tym pliki mediów społecznościowych) umożliwiają prezentowanie informacji dostosowanych do preferencji użytkowników (na podstawie historii przeglądania oraz podejmowanych działań,w serwisie oraz w witrynach stron trzecich wyświetlane są reklamy). Dzięki nim możemy także mierzyć skuteczność kampanii reklamowych KKS Lech Poznań S.A. i naszych partnerów.

W każdej chwili możesz zmienić lub wycofać swoją zgodę za pomocą ustawień dostępnych w ustawieniach prywatności.

Zapisz moje wybory