Juniorzy starsi przegrali w sobotnie południe spotkanie 15. kolejki Centralnej Ligi Juniorów 1:2 z Koroną w Kielcach. Jedyną bramkę dla ekipy trenera Huberta Wędzonki zdobył Filip Wilak. Po sobotnich meczach niebiesko-biali zajmują w dalszym ciągu ósme miejsce w tabeli rozgrywek.
Zespół juniorów starszych Lecha Poznań prowadzony przez trenera Huberta Wędzonkę w poprzednim spotkaniu przełamał serię sześciu rywalizacji bez zwycięstwa w starciu z silnym Śląskiem Wrocław. W sobotnie południe ekipa niebiesko-białych mierzyła się na wyjeździe z aktualnym mistrzem Polski, Koroną Kielce. Po czternastu kolejkach lechici zajmowali ósmą lokatę w tabeli rozgrywek Centralnej Ligi Juniorów do lat 18. Z kolei kielczanie mieli o sześć zgromadzonych oczek więcej przed ostatnim meczem rundy jesiennej.
Od początku konfrontacja była wyrównana, obie ekipy miały szansę otworzyć wynik na starcie tego spotkania. To goście tej rywalizacji zdobyli jako pierwsi bramkę i tym samym powtórzyła się sytuacja z ubiegłego tygodnia, kiedy to też po świetnej akcji gola strzelił Ratajczyk. Tym razem na listę strzelców wpisał się Filip Wilak po świetnym dograniu Filipa Borowskiego. Chwilę później oglądaliśmy to samo, co wydarzyło się w poprzednim meczu. Nie minęło kilkanaście minut, a na tablicy świetlnej widniał już remis. Genialnym uderzeniem popisał się zawodnik Korony, który z trzydziestu metrów oddał strzał nie do obrony. Do przerwy wynik się już nie zmienił i drużyny schodziły z remisem.
Trzech zmian przed rozpoczęciem drugiej części gry dokonał trener Hubert Wędzonka. Jednym z wprowadzonych był Igor Ławrynowicz, który na początku tygodnia był jeszcze na zgrupowaniu juniorskiej kadry, a w sobotę zameldował się na placu gry po przerwie i wniósł mnóstwo ożywienia w poczynania zespołu Kolejorza. To właśnie młodzi piłkarze niebiesko-białych dominowali na boisku, jednak ciągle brakowało skuteczności pod bramką Korony. Zawodnicy juniorów starszych Lecha Poznań raz za razem tworzyli sobie świetne okazję, oddawali strzały, ale żadne z uderzeń nie zakończyło się w bramce. W 91. minucie po ogromnym zamieszaniu w polu karnym lechitów, jeden z kieleckich graczy trafił do siatki i ostatecznie rezultatem 2:1 dla Korony zakończyło się to spotkanie.
- Większość rywalizacji to my kontrolowaliśmy grę. Jeśli Korona nam zagrażała to tylko i wyłącznie po stałych fragmentach. Myślę, że to był dobry mecz w naszym wykonaniu, ale w momencie dominacji i totalnej kontroli nad wydarzeniami boiskowymi nie byliśmy w stanie zdobyć bramki i znów muszę podkreślić, że brakuje nam tej skuteczności. Niestety wyjeżdżamy z Kielc bez punktów, a szkoda bo mogliśmy pokusić się o wywiezienie pełnej puli. – podsumował szkoleniowiec juniorów starszych Lecha Poznań, Hubert Wędzonka.
Bramki: (30.), (91.) – Wilak (21.)
Lech Poznań: Krzysztof Bąkowski – Filip Borowski, Jerzy Tomal, Damian Makuch, Krystian Palacz (46. Jędrzej Strózik) – Michał Marszałkiewicz, Patryk Gogół (46. Igor Ławrynowicz), Damian Kołtański – Filip Wilak, Adrian Ratajczyk (78. Antoni Prałat), Piotr Uznański (46. Oliver Zaręba)
Zapisz się do newslettera