Przed nieoczekiwaną szansą stanął w ubiegłych dniach wychowanek Lecha Poznań, Michał Gurgul. W obliczu urazów graczy na swojej pozycji 16-letni stoper wystąpił w niedawnym meczu kontrolnym Kolejorza z Hansą Rostock (4:0), w którym pokazał się z dobrej strony. - Zachowuję spokój, to tylko jeden sparing - mówi zdecydowanie lechita, który w tym tygodniu trenuje z drużyną trenera Johna van den Broma.
W przypadku urodzonego w Poznaniu zawodnika trzeba powiedzieć, że wydarzenia potoczyły się dla niego w ostatnich tygodniach lawinowo. Jeszcze jesienią występował on na boiskach Centralnej Ligi Juniorów, będąc jedną z najważniejszych postaci bloku defensywnego zespołu szkoleniowca Bartosza Bochińskiego. Przygotowania do rundy wiosennej rozpoczął już w ekipie rezerw niebiesko-białych, gdzie wraz z Mateuszem Wójcikiem stawiał swoje pierwsze kroki w dorosłym futbolu. Okazja do zagrania po raz pierwszy w seniorach w meczu przyszła znacznie szybciej, niż mógł przypuszczać. Zobaczyliśmy go bowiem w sobotnim sparingu Kolejorza z Hansą Rostock, kiedy to partnerował na środku defensywy Filipowi Dagerstålowi.
- W środę wieczorem po treningu w drugim zespole trener Artur Węska przekazał mi informację, że na czwartek i piątek pojadę do pierwszej drużyny z możliwością zagrania w sparingu. Pojawiło się wiele myśli, ale najważniejsze, że to dla mnie świetna nauka na przyszłość. Podczas samego meczu czułem się w porządku, dostałem też dużo wsparcia od kolegów dookoła, więc byłem dodatkowo zmotywowany. To jednak tylko jeden sparing, spokojnie - podkreśla Gurgul, który jesienią uzbierał czternaście spotkań w Centralnej Lidze Juniorów.
Młody obrońca został zgłoszony do rozgrywek PKO Ekstraklasy we wtorek, a od początku tygodnia w dalszym ciągu trenuje przy Bułgarskiej. Cały czas czeka na decyzję odnośnie swojej najbliższej przyszłości, ale jak sam zaznacza, do sprawy podchodzi na chłodno. Cieszy go każdy kolejny trening, bo spełnia w ten sposób marzenia z dzieciństwa. Nie ukrywa jednak przy tym, że poziom na zajęciach pierwszej drużyny jest bardzo wysoki. - Nic się nie zmieniło, cały czas pracujemy. Jest trochę przeskok między pierwszą, a drugą drużyną, ale i tam mam cały czas wiele do nauczenia i na tym się koncentruję - kończy 16-letni stoper.
Zapisz się do newslettera