Przerwa na mecze reprezentacji narodowych jest zazwyczaj dobrą okazją dla drużyn ekstraklasy na dłuższą pracę treningową i poprawę słabiej funkcjonujących elementów gry. W Lechu Poznań z racji na liczne wyjazdy zawodników na zgrupowania ta sprawa jest utrudniona, a powroty na ligowe boiska po takich przerwach bywają niełatwe.
Wrześniowe przerwy na zgrupowania reprezentacji narodowych to w kalendarzu ostatnich sezonów stały i powtarzający się co roku element. I w minionych latach powroty do rozgrywek ligowych po takich pauzach w wykonaniu piłkarzy Kolejorza nie zawsze były udane, zwłaszcza biorąc pod uwagę mecze wyjazdowe.
Ostatni raz lechitom udało się zainkasować komplet punktów w takiej sytuacji osiem lat temu. W minionych rozgrywkach niebiesko-biali po reprezentacyjnej przerwie wybrali się we wrześniu do Gdańska, gdzie ulegli Lechii 1:2 oraz w październiku do Warszawy, gdzie mimo prowadzenia 1:0 przegrali ostatecznie z Legią 1:2. Znacznie korzystniej wypadł przed rokiem powrót do ligowych zmagań po listopadowej pauzie reprezentacyjnej, bo wtedy przy Bułgarskiej udało się ograć wysoko ówczesnych mistrzów Polski – Piasta Gliwice 3:0.
Co ciekawe, już trzeci raz w ostatnich dziesięciu latach niebiesko-białym przyjdzie pojechać po wrześniowej przerwie na kadrę właśnie do Wrocławia. Taki przypadek miał już miejsce w 2010 roku, gdy udało się wygrać ze Śląskiem 2:1 po golach Sławomira Peszki i Artjomsa Rudnevsa oraz w 2013 roku – wtedy niestety Kolejorz przegrał 0:2.
Zapisz się do newslettera