2020-08-21 11:41 Adrian Gałuszka , fot. Przemysław Szyszka

"Nie opuszczamy obranej wcześniej drogi"

- Chcemy się dobrze prezentować przez cały sezon, od początku do końca, z takim finałem, żeby po ostatniej kolejce coś w tej lidze osiągnąć. Po to się pracuje, żeby wygrywać, a naszym celem i marzeniem pozostanie bycie pierwszym - mówi przed pierwszym meczem sezonu PKO Ekstraklasy trener Lecha Poznań, Dariusz Żuraw. Ze szkoleniowcem Kolejorza porozmawialiśmy o m.in. rozwoju jego drużyny, jej sytuacji kadrowej oraz nadchodzącej rywalizacji na trzech frontach.

Za nami bardzo krótka przerwa od gry o stawkę, co udało się w jej trakcie zrobić i jakie cele zrealizować? Jak minął ten niedługi okres przygotowawczy?

- Wiedzieliśmy kiedy startuje liga, kiedy zaczynamy grę w pucharach, te terminy znaliśmy przed wyjazdem na urlopy. Z jednej strony chcieliśmy dać odpocząć chłopakom, bo miniony sezon był trudny, kosztował nas też dużo pod kątem emocjonalnym. Graliśmy o coś do ostatniej kolejki, dlatego zdecydowaliśmy się na dwa tygodnie urlopu, to chyba najwięcej ze wszystkich zespołów ekstraklasy, ale zrobiliśmy to z premedytacją. Po powrocie czekały nas dwa tygodnie ciężkich treningów, najpierw u siebie, a następnie w Opalenicy. Liczyliśmy się z tym, że podczas meczu z Odrą Opole jeszcze nie wszystko będzie wyglądać tak, jakbyśmy sobie tego życzyli. Wszystko zostało spięte klamrą, bo i wykonaliśmy zakładaną pracę, i awansowaliśmy do kolejnej rundy. Dodatkowo po treningach już w tym tygodniu widzimy, że idziemy w dobrym kierunku.

W ostatnich tygodniach tego czasu na gruntowne zmiany za bardzo pan nie miał, więc możemy spodziewać się podobnego stylu gry, co w zeszłym sezonie?

- Na tym polu nie chcemy przeprowadzać zmian, dążymy do doskonalenia tego, nad czym pracowaliśmy przez poprzednie kilkanaście miesięcy. Nie przeszliśmy tylu rotacji kadrowych, żebyśmy nie mogli sobie z tym płynnie poradzić. Dostrzegamy elementy do poprawy i działamy z nimi, ale filozofia pozostaje ta sama: będziemy grali ofensywnie, do końca, stwarzając wiele sytuacji, a także strzelając przy tym dużo goli. Nie popadamy w hurraoptymizm, ale nie opuszczamy drogi obranej przez nas wcześniej.

Nie macie lekkich obaw, że sposób grania Lecha Poznań stanie się z czasem w jakimś stopniu bardziej czytelny dla rywali?

- Każdego z naszych przeciwników analizujemy i na każdego mamy swoje rozwiązania taktyczne. To nie tak, że zamykamy się na to, co poza nami. W zeszłym sezonie zdobyliśmy siedemdziesiąt bramek i to nie wzięło się z przypadku, to chcemy podtrzymać, bo świadczy o tym, że nie jest łatwo nas rozczytać. Gdybyśmy grali z głębokiej defensywy długą piłkę w kierunku napastnika, z tym rywale szybciej by sobie poradzili. Gole strzelamy po akcjach w różnych sektorach boiska, kombinacyjnych akcjach, na wiele sposobów, posiadamy kreatywnych piłkarzy, którym trudno się przeciwstawić. Chcemy dawać im swobodę, ufamy ich indywidualnym umiejętnościom i tak będziemy dalej funkcjonować.

Tabela na koniec zeszłego sezonu pokazała, że największe straty punktowe pana zespół poniósł jesienią, po której już nie zdołał dogonić pierwszej w tabeli Legii. To doświadczenie sprawia, że tym bardziej będziecie starali się unikać wszelkich wpadek właśnie tej jesieni?

- Na koniec nas i Legię dzieliły w tabeli trzy punkty, a przed rokiem wiele mówiło się na zewnątrz o tym, że będziemy mieli problemy nawet z załapaniem się do górnej ósemki. Było dużo obaw odnośnie zmian, które miały wtedy miejsce. Po rozgrywkach już z wicemistrzostwa mogliśmy się cieszyć, bo pewnie przed nimi było ono traktowane jako wynik ponad stan. Teraz już jesteśmy rok dalej, dlatego nie zamierzam ukrywać, że oczekuję po grze większej stabilizacji, mniejszej liczby błędów i regularnego punktowania.

Dobry start byłby o tyle na wagę złota, że przecież równolegle czeka was miejmy nadzieję jak najdłuższa przygoda w Lidze Europy.

- Generalnie chcemy się rozwijać i to samo tyczy się tej rywalizacji w pucharach. Są one lekką niewiadomą, bo sporo będzie zależało od szczęścia w losowaniu, czy trafimy na bardzo dobre zespoły, czy na takie, które będą w zasięgu, a także gdzie się z nimi zmierzymy. Do każdego przeciwnika postaramy się optymalnie przygotować i zrobimy co w naszej mocy, żeby do fazy grupowej Ligi Europy awansować.

Rywalizacja na wielu frontach i zwiększenie limitu zmian do pięciu sprawi, że będzie pan korzystał z większej liczby zawodników w większym wymiarze czasowym. To otworzy drzwi dla takich zawodników, którzy musieli się wykazać cierpliwością w tych minionych miesiącach, jak Filip Marchwiński, Filip Szymczak czy Michał Skóraś?

- Pamiętajmy, że w wyjściowej jedenastce mamy tylko jedenaście miejsc, więc ciężko teraz coś więcej przewidywać. Sporo zależy od obsady na danej pozycji, niektórym łatwiej będzie o ten skład, innym trochę ciężej. Każdy musi mocno pracować w oczekiwaniu na swoją szansę, a gdy ją dostanie, odpowiednio z niej skorzystać. Zawsze staram się oceniać zawodnika po tym, jak prezentuje się w tygodniu na treningu i jak gra w meczu, każdego traktuję tak samo. Chciałbym wszystkim dać tak samo regularną szansę występów, ale tak się nie da.

A jak patrzy trener na korektę w przepisach odnośnie większej liczby zmian dopuszczalnych w trakcie meczu?

- Daje to nowe możliwości, to już pokazał zresztą nasz mecz pucharowy, że możemy wprowadzać sobie kolejnych zawodników i oszczędzać przy tym tych, którzy będą grali w większym wymiarze. To przyda się nam w kontekście występów w lidze i pucharach, bo szafowanie tymi siłami może okazać się kluczowe.

Ciężko pewnie na ten moment jednoznacznie ocenić, czy na wymianie Christiana Gytkjaera na Mikaela Ishaka Lech Poznań skorzysta. Jakie są jednak trenera wnioski odnośnie odnalezienia się Szweda w pana systemie gry?

- To zawodnik, który posiada wiele atutów, a dzięki bardzo dobrej grze tyłem do bramki możemy go w tej grze ofensywnej świetnie wykorzystywać. Potrafi przy tym wyjść do piłki prostopadłej oraz w boczny sektor. Wszyscy ocenią go na podstawie liczby strzelonych goli i mam nadzieję, że wypracujemy mu dużo sytuacji. Nasza gra może natomiast pójść dzięki niemu jeszcze bardziej do przodu, a na współpracy z nim zyskają pozostali piłkarze ofensywni. Mika jest zadowolony z tego, jak chcemy się prezentować na boisku i mam nadzieję, że w pełni pokaże swój potencjał.

Odnośnie obsady w bramce pewnie ciężko o powtórzenie sytuacji z zeszłego sezonu, kiedy jeden zawodnik tak zdominował tę pozycję. Ten dorobek czasowy będzie rozłożony w przyszłych rozgrywkach na większą liczbę bramkarzy w bardziej równomierny sposób?

- Marko Malenica niedawno do nas dołączył, potrzebujemy się jeszcze poznać. Jego rywalizacja z Filipem w obliczu potencjalnego wypożyczenia Miłosza Mleczko może wyjść ich dwójce tylko na dobre. Kto wie, może jeden z nich będzie występował w pucharze, a drugi w lidze? Zobaczymy, dzisiaj jest za wcześnie, by o tym decydować. Są od siebie różni, Marko ma większy zasięg rąk i pomoże bardziej na przedpolu i na linii, Filip poza atutami w bramce potrafi bardzo dobrze pomóc w budowaniu gry. Wiele będzie zależeć od dyspozycji tej dwójki i tego, jak będą dalej się rozwijać.

Kadra Lecha Poznań na nadchodzący sezon będzie silniejsza od tej, którą dysponował pan w minionych rozgrywkach? Na papierze jest bardzo zbliżona, ale ten rok doświadczenia na boiskach ekstraklasy w przypadku najmłodszych zawodników okaże się tym czynnikiem, o który będą oni bogatsi?

- To trudne do oceny, ale myślę, że jest ona bardziej stabilna. Wiemy, z czym pracujemy, a piłkarze, którzy do nas dołączają byli przez nas obserwowani od dłuższego czasu, więc potrzebowali niewiele czasu, by pasować do naszego zespołu. Liczę, że gra w dalszym ciągu będzie ładna dla oka, ale przede wszystkim jeszcze bardziej efektywna, niż przed rokiem.

Zmienił się format ligi, zrezygnowano z rundy finałowej, czeka więc was tylko po jednym meczu i rewanżu z każdym z rywali. To sprawi, że przez brak tych ostatnich siedmiu spotkań z bezpośrednimi przeciwnikami ciężej może być ich wyprzedzić.

- Każda strata punktów będzie istotna. Chcemy się dobrze prezentować przez cały sezon, od początku do końca, z takim finałem, żeby po ostatniej kolejce coś w tej lidze osiągnąć. Po to się pracuje, żeby wygrywać, a naszym celem i marzeniem pozostanie bycie pierwszym.

Rozmawiał Adrian Gałuszka

Następne mecze

Piątek 31.01 godz.20:30
Lech Poznań
vs |
Widzew Łódź
Niedziela 09.02 godz.17:30
Lechia Gdańsk
vs |
Lech Poznań

Polecamy

Newsletter

Zapisz się do newslettera

Więcej

KKS LECH POZNAŃ S.A.
Enea Stadion
ul. Bułgarska 17
60-320 Poznań

Infolinia biletowa:
tel.  61 886 30 30   (10:00-17:00)

Infolinia klubowa: Tel: 61 886 30 00
mail: lech@lechpoznan.pl
Biuro Obsługi Kibica

Korzystamy z plików cookies

Stosujemy pliki cookies, które są niezbędne do tego, aby osoby odwiedzające nasz serwis mogły korzystać z dostępnych usług i funkcjonalności. Używamy również plików cookies podmiotów trzecich, w tym plików analitycznych i reklamowych. Szczegołowe informacje dostępne są w "Polityce cookies". W celu zmiany ustawień należy skorzystać z opcji ZMIENIAM USTAWIENIA.

Akceptuję opcjonalne pliki cookies

Odrzucam opcjonalne pliki
cookies

Ustawienia prywatności

Niezbędne

Niezbędne pliki cookies umożliwiają prawidłowe wyświetlanie strony oraz korzystanie z podstawowych funkcji i usług dostępnych w serwisie. Ich stosowanie nie wymaga zgody użytkowników i nie można ich wyłączyć w ramach zarządzania ustawieniami cookies.

Reklamowe

Reklamowe pliki cookies (w tym pliki mediów społecznościowych) umożliwiają prezentowanie informacji dostosowanych do preferencji użytkowników (na podstawie historii przeglądania oraz podejmowanych działań,w serwisie oraz w witrynach stron trzecich wyświetlane są reklamy). Dzięki nim możemy także mierzyć skuteczność kampanii reklamowych KKS Lech Poznań S.A. i naszych partnerów.

W każdej chwili możesz zmienić lub wycofać swoją zgodę za pomocą ustawień dostępnych w ustawieniach prywatności.

Analityczne

Reklamowe pliki cookies (w tym pliki mediów społecznościowych) umożliwiają prezentowanie informacji dostosowanych do preferencji użytkowników (na podstawie historii przeglądania oraz podejmowanych działań,w serwisie oraz w witrynach stron trzecich wyświetlane są reklamy). Dzięki nim możemy także mierzyć skuteczność kampanii reklamowych KKS Lech Poznań S.A. i naszych partnerów.

W każdej chwili możesz zmienić lub wycofać swoją zgodę za pomocą ustawień dostępnych w ustawieniach prywatności.

Zapisz moje wybory