W pierwszej połowie lepsza była Arka, głównie za sprawą wracającego do zdrowia Bartosza Karwana. Najlepszą sytuację do zdobycia gola Arka miała po atomowym uderzeniu Piotra Jawnego niemal z 40 m, ale po jego strzale piłka minimalnie minęła bramkę Lecha.
Po przerwie atakował Lech i w 67. minucie po rajdzie lewą strona boiska Bułgara Iliana Micanskiego, zdobył pierwszą bramkę. Chwilę później Lech mógł prowadzić już 2:0, ale strzał Jacka Dembińskiego instynktownie obronił Kamil Biecke. W 78. min Arka powinna wyrównać, ale Roberta Binkowskiego nie zdołał pokonać obrońca gdynian Łukasz Kowalski. Lech wyprowadził kontrę i po uderzeniu Łukasza Sarkowicza wygrywał już 2:0.
Strzelec drugiego gola dla Lechu w tym oficjalnym przecież meczu pierwszego zespołu ma 20 lat, do "Kolejorza" przyszedł ostatniej zimy z Czarnych Witnica.
Arka Gdynia - Lech Poznań 0:2
Bramki: 0:1 Micanski (67.), 0:2 Sarkowicz (78.)
ARKA: Biecke - Kalousek (46. Kołodziejski), Jakosz, Jawny, Kowalski - Ulanowski, Karwan, Weinar - Nawrocik, Niciński, Dziedzic.
LECH: Binkowski - Bucholc (57. Kwiatkowski), Drzymont, Matusewicz (90. Mazurek), Dobrev - Kucharski Ż, Bąk, Sarkowicz (82. Jakuszewski), Dembiński - Micanski, Sobczak.
Michał Sielski, Gdynia - Gazeta Wyborcza
Zapisz się do newslettera