Efektowne zwycięstwo z Legią Warszawa nie umknęło uwadze byłym zawodnikom Lecha Poznań. Ich zdaniem piłkarze Kolejorza mogą być w przyszłości przydatni w reprezentacji Polski. - Jeśli będą się przez długi czas prezentować dobrze, powołania od Adama Nawałki na pewno przyjdą - uważa Jacek Dembiński, który w niebiesko-białych barwach rozegrał 117 ligowych spotkań.
"Dembiny" nie martwi fakt, że obecnie tylko jeden zawodnik Dumy Wielkopolski znalazł uznanie w oczach selekcjonera kadry narodowej. Jego zdaniem do reprezentacji trafiają zawodnicy, którzy w dłuższym okresie czasu prezentują wysoką dyspozycję. - Graczy do kadry powołuje się nie za jeden czy trzy dobre mecze, a za całokształt. Podobnie wygląda to w przypadku "Makiego", który od początku sezonu na boisku pokazuje się ze świetnej strony. Kolejorz ostatnimi czasy grał nierówno, co przyznawał zresztą trener Nenad Bjelica, więc trzeba się cieszyć z chociaż jednego powołania - komentuje piłkarz, który w biało-czerwonej koszulce wystąpił 10 razy.
Nie znaczy to jednak, że były napastnik Lecha nie widzi innych potencjalnych kadrowiczów w zespole chorwackiego szkoleniowca. Dembiński sądzi, że tacy gracze w Poznaniu jak najbardziej grają. - Oczywiście, że mamy wyróżniających się Polaków. Jednym z nich jest choćby Robert Gumny, ale w jego przypadku należy zachować chłodną głowę. Powoli można o nim myśleć w kontekście tej kadry i jestem pewien, że w przypadku podtrzymania solidnej formy przez "Gumę", selekcjoner Nawałka będzie mu się przypatrywał. Niech się pokazuje cały czas z dobrej strony - ocenia zdobywca 35 bramek w najwyższej klasie rozgrywkowej w barwach Kolejorza.
Uwagę Jacka Dembińskiego przyciągnęła także osoba kapitana niebiesko-białych, Macieja Gajosa. Ten zawodnik przed pauzą - zdaniem 48-latka - prezentował dobrą formę. Według niego jednak nie zawsze liczba graczy w kadrze jest równoznaczna z odpowiednim rozwojem klubu. - Jedno z drugim niekoniecznie jest związane. Ciężko powoływać Adamowi Nawałce regularnie dużą liczbę nowych zawodników z ekstraklasy. Pewniejszym rozwiązaniem mogą mu się wydawać gracze występujący w silnych ligach zachodnich. Oczywiście, każde powołanie cieszy i buduje pewność siebie, ale trzeba pamiętać, że takie wyróżnienie może czasem zgubić piłkarza. W reprezentacji można zagrać jeden dobry mecz, ale później trzeba pamiętać o tym, żeby to podtrzymywać - przestrzega "Dembina", który w koszulce z orzełkiem na piersi występował w latach 1994-98.
Zapisz się do newslettera