Wierzysz w to, że Lechia zagra na Bułgarskiej tak otwarcie jak z zespołami słabszymi od Lecha?
- Myślę, że osłabiona Lechia jak zamuruje bramkę to niewiele osiągnie. Tym bardziej, że grają tylko o prestiż, a tego się nie zyskuje grając antyfutbol jak na przykład uczyniła to Wisła w Krakowie. Lechia ma przyjemny dla oka styl i myślę, że właśnie w taki sposób będą się starali zagrać. To z kolei może być woda na młyn dla Lecha, który będzie miał okazję do zdobycia kilku bramek.
Lech musi to spotkanie wygrać, a Lechia tylko może. Czy dzięki temu gdańszczanom będzie łatwiej?
- Z pewnością takie będą mieli przekonanie. W razie porażki z kandydatem do mistrzostwa nikt ich nie będzie za to krytykował. Jednak, jeśli zwrócimy uwagę na potencjał obu drużyn, to chyba nikt nie ma wątpliwości, kto ma więcej atutów czy po czyjej stronie jest większa siła ognia. Poza tym Lech nie jest tak osłabiony i dlatego to poznaniacy są zdecydowanym faworytem tego spotkania.Zapisz się do newslettera