Lechici potwierdzili dziś dobrą formę którą prezentowali podczas zgrupowania w Grosspetersdorf, a spotkanie z reprezentacją Kuby było próbą generalną przed spotkaniem z Xazarem Lankaram w Pucharze UEFA.
Strzelanie rozpoczął Piotr Reiss, który ładnym technicznym uderzeniem wykorzystał podanie Rafała Murawskiego. Lechici mieli zdecydowaną przewagę, ale Kubańczycy zdołali jednak doprowadzić do wyrównania. Po rzucie wolnym najwyżej w polu karnym wyskoczył Linares i strzałem głową z najbliższej odległości nie dał szans Kotorowskiemu. Poznaniacy szybko jednak udokumentowali swoja przewagę i po uderzeniu Hermana Rengifo znów wyszli na prowadzenie. W 40 minucie ładnie prawą stroną urwał się Sławomir Peszko, uderzył silnie z ostrego kąta, piłka otarła się jeszcze o nogę jednego z kubańskich obrońców i wpadła do siatki.
W przerwie trener Smuda jak zwykle dokonał kilku zmian, ale lechici nadal dominowali na boisku i zdecydowanie przewyższali rywali kulturą gry. Kibice moknący w straszliwej ulewie doczekali się jednak tylko jednej bramki. Po zagraniu ręką jednego z Kubańczyków jedenastkę" na bramkę zamienił Henry Quinteros.
Lech Poznań - Reprezentacja Kuby 4:1
Bramki: 9. Reiss, 22. Rengifo, 38. Caballeros (s), 66. Quinteros (k) - 16. Linares
Sędziował: Michał Leśniewski (Poznań)
Widzów: 5500
Lech:Kotorowski - Wojtkowiak, Bosacki (46. Djurdjević), Arboleda, Henríquez - Peszko (60. Wilk), Bandrowski (73. Machaj), Štilić (46. Quinteros), Murawski (26. Injac) - Rengifo (60. Cueto), Reiss (46. Lewandowski).
Zapisz się do newslettera