W sparingowym meczu rozegranym we Wronkach, Lech Poznań przegrał z Olympiakosem Nikozja 1:3. Honorową bramkę dla Kolejorza zdobył Bartosz Bereszyński. Gole dla Cypryjczyków strzelali Mercio i Sotiriou Pieros.
W bardzo młodym składzie przystąpiła drużyna poznańskiego Lecha do meczu z Olympiakosem Nikozja. Olympiakosem podstawowej jedenastce spośród zawodników, którzy grali w meczu z Khazarem Lankaran byli tylko Szymon Drewniak, Manuel Arboleda i Jakub Wilk. Swoją szanse otrzymali za to młodzi zawodnicy jak Karol Linetty, Tomasz Kędziora, Adrian Cieślak, Patryk Wolski czy Bartosz Bereszyński.
Mimo tak eksperymentalnego zestawienia to poznaniacy od początku spotkania przejęli inicjatywę, ale z ich akcji nic nie wynikało. Po upływie 20 minut do głosu zaczęli dochodzić Cypryjczycy, choć akurat przedstawiciele tej nacji w składzie Olympiakosu są w mniejszości. Od 22 minuty Lech mógł mieć utrudnione zadanie, bo czerwoną kartkę powinien zobaczyć Kotorowski. Bramkarz Kolejorza poza polem karnym powstrzymał rywala faulem, ale arbiter oszczędził golkipera Lecha i pokazał mu tylko żółtą kartkę. Trzy minuty później szczęście opuściło Kotorowskiego. Mercio przejął piłkę na 25 metrze i uderzył w kierunku bramki. Oślepiony słońcem Kotorowski popełnił fatalny błąd i piłka niespodziewanie wpadła do jego bramki. Lech po utracie bramki otrząsnął się dopiero w końcówce pierwszej połowy, jednak strzał Kiełba był niecelny, a uderzenie Linettego za słabe by doprowadzić do wyrównania. W ostatniej minucie na nieszczęście dla Lecha kontuzji doznał Patryk Wolski. Młody napastnik zderzył się z obrońcą Olympiakosu i musiał opuścić boisko. Jego miejsce zajął Adrian Cierpka.
W przerwie trener Mariusz Rumak dokonał trzech kolejnych zmian. Na placu gry pojawili się Dominik Chromiński, Ivan Djurdjević i Jasmin Burić, którzy zmienili Szymona Drewniaka, Manuela Arboledę i Krzysztofa Kotorowskiego. Pierwsze dziesięć minut drugiej połowy nie było zbyt interesujące. Żadna z drużyn nie potrafiła zagrozić bramce przeciwnika. Jednak w 56 minucie lechici doprowadzili do wyrównania. Na prawej stronie kapitalnie pokazał się Kędziora, który dostał piłkę z głębi pola. Młody obrońca wpadł w pole karne i wyłożył piłkę Bereszyńskiemu, który z bliska dopełnił formalności. Zdobyty gol rozochocił Bereszyńskiego, który minutę później zdecydował się na indywidualną akcję, ale uderzył obok bramki. Goście próbowali odzyskać prowadzenie i w 62 minucie to im się udało. Po dośrodkowaniu z prawej strony piłka spadła pod nogi Heldera Castro, który technicznym strzałem nie dał szans Buricowi. W 69 minucie na strzał zza pola karnego zdecydował się Linetty, ale piłka minęła światło bramki. W ostatnich 20 minutach tempo meczu spadło, ale goście zdołali jeszcze strzelić kolejnego gola. W 79 minucie Burić podał do Chromińskiego, który naciskany przez obrońców nie miał szans utrzymać się przy piłce. Ta trafiła do Pierosa, który w sytuacji sam na sam nie dał szans Bośniakowi.
Lech Poznań - Olympiakos Nikozja 1:3 (0:1)
Bramki: 0:1 Mercio (22), 1:1 Bereszyński (56), 1:2 Helder Castro (62), 1:3 Pieros (79)
Sędzia: Marcin Liana (Żnin)
Lech: Krzysztof Kotorowski (46. Jasmin Burić) - Tomasz Kędziora, Adrian Cieślak (69. Wiktor Witt), Manuel Arboleda (46. Ivan Djurdjević), Jarosław Ratajczak - Szymon Drewniak (46. Dominik Chromiński, 83. Karol Linetty), Karol Linetty (71. Szymon Drewniak) - Jacek Kiełb, Patryk Wolski (45. Adrian Cierpka), Jakub Wilk - Bartosz Bereszyński
Zapisz się do newslettera