W pierwszym meczu sparingowym podczas zgrupowania w Bad Gogging, Lech Poznań przegrał z drugoligowym niemieckim Jahn Regensburg 2:3, choć do przerwy Kolejorz prowadził 2:0 po golach Gergo Lovrencsicsa i Bartosza Bereszyńskiego.
Nie na głównym stadionie drużyny z Regensburga, ale na obiekcie rezerw został rozegrany mecz pomiędzy ekipą beniaminka 2. Bundesligi i Lechem Poznań. Spotkanie cieszyło się dużym zainteresowaniem miejscowych, którzy w komplecie zapełnili kameralny obiekt. Dla niektórych zabrakło nawet miejsca i ulokowali się na nasypie po przeciwległej stronie.
Samo spotkanie długo jednak nie rozpieszczało licznie przybyłych kibiców. Na pierwszą groźną akcję trzeba było poczekać do 29 minuty, gdy Kotorowski wygrał pojedynek sam na sam. Minutę później bramkarza Lecha wyręczył Ratajczak, który w ostatniej chwili zablokował strzał rywala. Lech zaatakował w 32 minucie i od razu objął prowadzenie. Drewniak kapitalnym podaniem obsłużył Lovrencsicsa, który z lewej strony ściął do środka w pole karne i płaskim strzałem pokonał bramkarza. Trzy minuty później było już 2:0 dla Lecha. Znów w roli głównej Lovrencsics, choć to nie on wpisał się na listę strzelców. Węgier w polu karnym kapitalnie piętą zagrał do Bereszyńskiego, a ten z bliska skierował piłkę do siatki. W 44 minucie celny strzał oddał jeszcze Kiełb, ale bramkarz był na posterunku. Minutę później szansę mieli jeszcze gospodarze, jednak Kotorowski sparował mocny strzał z 13 metrów.
Początek drugiej połowy zdecydowanie należał do beniaminka 2. Bundesligi. Regensburg zaatakował i już w 48 minucie mógł zdobyć bramkę kontaktową, jednak w bramce Lecha dobrze spisywał się Kotorowski. Trzy minuty później gospodarze znaleźli sposób na bramkarza Kolejorza. Po dośrodkowaniu z prawej strony, Kialka z 5 metrów skierował piłkę do siatki. Regensburg dążył do wyrównania i ta sztuka mogła im się udać w 54 minucie, ale na drodze piłki do bramki po raz kolejny stanął Kotorowski. W 57 minucie golkiper Lecha musiał jednak skapitulować. Nieudaną pułapkę ofsajdową wykorzystał Amachaibou i ładnym lobem pokonał Kotorowskiego. Po golu wyrównującym mecz się wyrównał, ale w 65 minucie ponownie zaatakowali gospodarze, ale Kotorowski był czujny. Lech nie potrafił zagrozić bramce rywala, a Niemcy wciąż szukali zwycięskiej bramki. Znaleźli ją w 79 minucie. Djurdjević sfaulował przeciwnika w polu karnym, a jedenastkę na bramkę zamienił Kialka. Lech w drugiej połowie nie potrafił stworzyć zagrożenia pod bramką rywala i zdołał odpowiedzieć jedynie strzałem Kiełba zza pola karnego, który był zdecydowanie zbyt słaby by zaskoczyć bramkarza.
Lech Poznań - Jahn Regensburg 2:3 (2:0)
Bramki: 1:0 Lovrencsics (32), 2:0 Bereszyński (35), 2:1 Kialka (51), 2:2 Amachaibou (57), 2:3 Kialka (79-karny)
Lech: Krzysztof Kotorowski (70. Aleksander Wandzel) - Tomasz Kędziora, Adrian Cieślak, Manuel Arboleda (46. Ivan Djurdjević), Jarosław Ratajczak - Jacek Kiełb, Karol Linetty, Szymon Drewniak (72. Łukasz Trałka), Jakub Wilk - Bartosz Bereszyński, Gergo Lovrencsics (46. Patryk Wolski)
Zapisz się do newslettera