W II rundzie eliminacyjnej Ligi Europy, Lech Poznań zmierzy się z Khazarem Lankaran. Pierwsze spotkanie odbędzie się już w czwartek w Azerbejdżanie. Obie drużyny są jeszcze w trakcie przygotowań do nowego sezonu.
Rozgrywki w Polsce rozpoczynają się 11 sierpnia. Wtedy zostanie rozegrana 1/16 finału Pucharu Polski. Tydzień później zainaugurowane zostaną rozgrywki ligowe. Piłkarze poznańskiego Lecha sezon zaczęli jednak już prawie dwa tygodnie temu. Podopieczni Mariusza Rumaka musieli rozpocząć udział w Lidze Europy od I rundy. W niej poznaniacy nie mieli kłopotów z kazachskim Żetysu Tałdykorgan. Po zwycięstwie 2:0 w stolicy Wielkopolski, na wyjeździe Lech zremisował 1:1 i zapewnił sobie awans do kolejnej rundy. W niej na ekipę Kolejorza czeka azerski Khazar Lankaran.
Liga w Azerbejdżanie startuje 4 sierpnia, ale piłkarze z Lankaranu podobnie jak Lech sezon rozpoczęli od I rundy eliminacyjnej Ligi Europy. W niej zmierzyli się z estońskim Nomme Kalju. W pierwszym meczu rozegranym w Azerbejdżanie, Khazar niespodziewanie tylko zremisował 2:2. Podopieczni Yuseina Huseinova przegrywali 0:1, ale jeszcze przed przerwą dzięki trafieniom naturalizowanego w Azerbejdżanie Serba Branimira Subasica i Rumuna Adriana Scarlatache Khazar prowadził 2:1. W drugiej połowie gospodarze mieli ogromną przewagę, ale nie zdołali podwyższyć rezultatu, a dodatkowo po stałym fragmencie gry stracili bramkę i mecz zakończył się remisem. W Estonii Khazar jednak nie pozostawił złudzeń, kto jest lepszym zespołem. Gole Rusłana Abisowa i ponownie Branimira Subasica dały piłkarzom z Azerbejdżanu pierwszy, historyczny awans do kolejnej rundy europejskich pucharów.
Lech do dwumeczu z Khazarem przystąpi już bez sprzedanego do Chin Sergeia Krivetsa i usuniętego z listy zgłoszeniowej Kamila Drygasa. Być może jednak występ w niebiesko-białych barwach po półrocznej przerwie zaliczy Jakub Wilk, który został uprawniony do gry w Lidze Europy. Mało prawdopodobny w pierwszym meczu jest natomiast występ Łukasza Trałki. Pomocnik Kolejorza naderwał mięsień czworogłowy w pierwszym meczu z Żetysu i wciąż nie jest w pełni sił.
Zapisz się do newslettera