Podobnie jak wczoraj zespół poznańskiego Lecha dziś trenował na boisku w Plewiskach. Zajęcie były otwarte dla mediów, ale nie trwały zbyt długo.
Sztab szkoleniowy ponownie podzielił zespół na dwie grupy. Znów mniej intensywnie trenowali zawodnicy, którzy w poniedziałek zagrali w Bełchatowie. Reszta z kolei skupiła się na rozgrywaniu i wykańczaniu akcji. Na koniec natomiast trener Jose Mari Bakero zaordynował trening strzelecki.
Spotkanie z Ruchem Chorzów lechici rozegrają raptem cztery dni po spotkaniu z GKS-em Bełchatów. - Z tego powodu zmieniliśmy też plan naszych przygotowań. Teraz najważniejsze to dobrze wypocząć. Dziś ten etap kończymy, a jutro już będziemy przygotowywać się tylko do starcia z Ruchem - podkreśla II trener Lecha Poznań Mariusz Rumak.
W piątkowym pojedynku zdecydowanym faworytem będzie Lech. Właściwie kibice nie wyobrażają sobie innego rezultatu niż zwycięstwo Kolejorza. - Chorzowianie to nie jest zespół pozbawiony mocnych stron. To drużyna średnia, na każdym poziomie, w każdej formacji. Potrafią być zdyscyplinowani taktycznie i to jest ich atut. Jeśli jednak my narzucimy im swój styl gry, będziemy grali to co chcemy i jak chcemy to nie będzie żadnego problemu. Jeśli tego nie zrobimy to wtedy będzie kłopot - dodaje Mariusz Rumak.
Zapisz się do newslettera