W drugim meczu półfinału Centralnej Ligi Juniorów Lech Poznań wygrał z Legią Warszawa 5:2. Dzięki temu podopiecznym Krzysztofa Kołodzieja udało się odrobić stratę z pierwszego spotkania i awansować do wielkiego finału. W nim Kolejorz zmierzy się z Cracovią.
Lechici szybko przejęli piłkę i to oni jako pierwsi stworzyli poważne zagrożenie pod bramką rywala, jednak dwukrotnie dobrze interweniował bramkarz warszawiaków. Przełamanie dla gospodarzy przyszło w 7. minucie spotkania, po rzucie rożnym. Dośrodkowanie Mikołaja Neumana wykorzystał Michał Góral i strzałem po ziemi pokonał Bartosza Mrozka. Lechici szybko się otrząsnęli po stracie bramki i ruszyli do ataku. W 10. minucie strzałem spoza pola karnego do wyrównania próbował doprowadzić Hubert Sobol. Najskuteczniejszy zawodnik juniorów starszych zgubił krycie legionisty, znalazł się na czystej pozycji i uderzył zza pola karnego, jednak wysoko ponad bramką.
Tego czego nie udało się dokonać Sobolowi, udało się dwie minuty później Michałowi Skórasiowi. Pomocnik skutecznie wykończył akcję rozpoczętą prawą stroną boiska przez młodych lechitów. Wyrównanie zmusiło legionistów do przyspieszenie tempa, jednak na krótko, bo już dwie minuty później to zawodnicy Kolejorza ponownie znaleźli się przy piłce. Blisko podwyższenie prowadzenia był Sobol. W sytuacja sam na sam, minął bramkarza gospodarzy, jednak w ostatniej chwili futbolówkę odebrał mu jeden ze stoperów. Legioniści swoich okazji szukali w kontratakach. Kilkukrotnie ich próby zostały jednak zastopowane przez defensywę lechitów.
W 37. minucie prowadzenie poznaniaków podwyższył Jakub Karbownik, który co ciekawe, nie grał w pierwszym spotkaniu półfinału. Asystę przy tym trafieniu zaliczył strzelec pierwszego gola – Michał Skóraś. Lechici byli wyraźnie lepsi od rywali. Kontrolowali przebieg meczu. Przed końcem pierwszej połowy mieli jeszcze kilka sytuacji na podwyższenie prowadzenia, jednak wynik nie uległ już zmianie.
Po zmianie stron lechici ambitnie ruszyli do przodu, grali wysokim pressingiem, co uniemożliwiało gospodarzom wyjście z kontratakiem. W 62. minucie Szymon Zalewski powstrzymał groźne dośrodkowanie legionistów. Minutę później sędzia podyktował jednak rzut karny dla gospodarzy za faul, którego dopuścił ten sam zawodnik. „Jedenastkę” na bramkę pewnie zamienił Mateusz Olejarka. Lechici nie zamierzali się jednak poddać. Kolejne ataki przyniosły skutek, a na listę strzelców wpisał się Hubert Sobol. Napastnik Lecha wykorzystał błąd defensywy gospodarzy i strzałem z ostrego kąta pokonał bramkarza.
Gospodarze coraz bardziej gubili się w swojej grze. W 77. minucie za próbę wymuszenie drugiego rzutu karnego drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną otrzymał Mateusz Olejarka. Po minucie od tego zdarzenia, padła kolejna bramka dla Kolejorza. Tym razem do siatki rywali trafił wprowadzony w przerwie Paweł Tupaj. Lechici byli coraz bliżej udziału w finale, chcieli jednak przypieczętować awans kolejnymi bramkami. W 85. minucie meczu wynik ustalił Skóraś, który pewnie wykończył podanie z lewej strony pola karnego. – Od samego początku dominowaliśmy i utrzymywaliśmy się przy piłce. Niefortunnie straciliśmy gola i to znowu po stałym fragmencie gry. Byłem uczony cierpliwości, jak piłka nie wpada do siatki. I to się przydało. Strzeliłem gola, ale mogłem jeszcze spokojnie dorzucić trzy – komentuje po meczu strzelca trzeciej bramki dla Kolejorza, Hubert Sobol.
Bramki: (8), (64) – Michał Skóraś (12,85), Jakub Karbownik (36), Hubert Sobol (68), Paweł Tupaj (80)
Lech Poznań: Bartosz Mrozek – Szymon Zalewski (85. Karol Smajdor), Wiktor Pleśnierowicz, Mateusz Skrzypczak, Michał Zimmer – Michał Skóraś, Łukasz Norkowski (84. Marcin Maćkowiak), Eryk Kryg– Filip Marchwiński (64. Bartosz Bartkowiak), Hubert Sobol, Jakub Karbownik (46. Paweł Tupaj)
Zapisz się do newslettera