Juniorzy młodsi Lecha Poznań w ramach rozgrywek Centralnej Ligi Juniorów do lat 17 na dwa mecze przed końcem rozgrywek mają pięć punktów przewagi nad drugą w tabeli Arką Gdynia. Warto odnotować, że w najbliższych spotkaniach niebiesko-biali zmierzą się z drużynami, które są już pewne spadku z CLJ, co oznacza, że są bardzo blisko wygrania grupy B w tegorocznej kampanii.
Drużyna trenera Bartosza Bochińskiego w dotychczasowych dwunastu spotkaniach zebrała 27 punktów. Na własnym boisku pozostaje niepokonana, a w całym sezonie poniosła tylko jedną porażkę przeciwko Arce Gdynia. Na dwie kolejki przed końcem zespół juniorów młodszych Lecha Poznań ma pięć punktów przewagi nad gdynianami, a do rozegrania pozostały mecze z pewnymi spadku ekipami, czyli Chemikiem Bydgoszcz oraz Arką Gdynia SI. - Zbliżamy się do końca rozgrywek rundy jesiennej, więc pierwsze podsumowania faktycznie można zacząć. Były i nadal są to mecze w których dopiero poznajemy zespół. W naszym wykonaniu niektóre spotkania były naprawdę dobre, jednak muszę przyznać, że z niektórych nie byliśmy zadowoleni – przyznaje pierwszy trener juniorów młodszych, Bartosz Bochiński.
W spotkaniach Lecha Poznań widać było sporo zwrotów akcji, lechici nie raz potrafili odwrócić losy rywalizacji na swoją korzyść. Z meczu na mecz sztab szkoleniowy regularnie przeprowadzał zmiany w podstawowych jedenastkach, przez co każdy gracz mógł pokazać się na boisku w odpowiednim wymiarze czasowym. - To jest ekipa, której cel to przede wszystkim grać ofensywnie. Ta grupa chłopaków ma naprawdę bardzo duży potencjał, mają wielkie możliwości i umiejętności - to podkreślałem przed początkiem rozgrywek i w dalszym ciągu tak uważam, a ta runda tylko mnie utwierdziła w tym przekonaniu. Natomiast rozgrywki jesienne się jeszcze nie skończyły, mamy mecz w Bydgoszczy oraz z Arką Gdynia SI, więc mamy jeszcze trochę pracy przed sobą – wyjaśnia trener juniorów młodszych niebiesko-białych.
- Chcemy, żeby młodzi piłkarze juniorów młodszych Lecha Poznań przede wszystkim podnosili swoje indywidualne umiejętności, ale w tle oczywiście przyświeca nam cel, jakim jest mistrzostwo Polski – podsumowuje trener Bartosz Bochiński.
Dla szkoleniowca, który wrócił tego lata zespołu juniorów młodszych to ciągłe poznawanie i pomoc graczom w rozwijaniu swoich możliwości. Bliski dla Kolejorza wydaje się cel wygrania grupy jesienią, ale gra o medale przyjdzie dopiero z początkiem wiosny. - O celach na drugą rundę będziemy jeszcze rozmawiać. Paradoksalnie w meczach jesiennych gra się tylko o utrzymanie, a wiosną od zera startuje się do wyścigu po medale Centralnej Ligi Juniorów. Nie zmieniają się jednak nasze oczekiwania, chcemy rozwijać zawodników i oddawać im władzę na boisku w ich ręcę. Na tym to polega, że to gracz podejmuje decyzje na placu gry i właśnie chcemy, żeby jak najsłuszniejsze były te wybory oraz przynosiły jakość dla całego zespołu. – tłumaczy pierwszy trener zespołu do lat 17.
Zapisz się do newslettera