- Po raz kolejny bardziej traktowaliśmy to jako trening, a nie mecz. Piłkarze Jaroty potraktowali to bardzo poważnie jakby to był finał Ligi Mistrzów. Zagrali agresywnie, ale dla nas to dobrze, bo byli wymagającym rywalem. Dla mnie najważniejsze jest to, że zagrali piłkarze wracający po kontuzjach - Jose Mari Bakero.
Zapisz się do newslettera